17 października, dwa dni przed porwaniem, 11 dni przed morderstwem ówczesny Prymas Polski Józef Glemp, zakazał księdzu Jerzemu Popiełuszce głoszenia homilii i mszy św. w intencji ojczyzny.
Zabijać "zakneblowanego" księdza? Po co, gdyby problemem były tylko patriotyczne kazania?
Ale czego się spodziewać po stryju Hanny Gronkiewiz-Waltz? No czego?
W sumie to nawet spójne. Prymas-żyd chroni układ, w wyniku którego żydzi dzielą się z komuną władzą nad Polską.
I dalej - oficjalnie skazani nie byli faktycznymi wykonawcami zbrodni, co zresztą wynika również ze sposobu opowiadania przez nich o samej zbrodni.
Inne tematy w dziale Polityka