Kompromis ws. TK - ciąg dalszy

W czwartek 3.06.2015 pozwoliłem sobie zaproponować kompromisowe rozwiązanie konfliktu ws. Trybunału Konstytucyjnego :

http://pimdepim.salon24.pl/683773,salomonowe-rozwiazanie-w-sprawie-tk

Identyczny pomysł został przedstawiony dzisiaj 6.12.2015 przez Romana Tomkowicza na portalu wpolityce.pl :

http://wpolityce.pl/polityka/274175-kompromis-w-sprawie-trybunalu-tak-ale-z-opcja-zerowa-takie-rozwiazanie-pozwoliloby-wyjsc-wszystkim-z-twarza

a w komentarzu poniżej znalazłem informację o przedstawieniu również dzisiaj analogicznego pomysłu przez Kornela Morawieckiego w programie red. Bogdana Rymanowskiego „Kawa na ławę” :

http://wpolityce.pl/polityka/274227-lepiej-sie-dogadajcie-poslom-opozycji-ku-przestrodze

Nie jest ważne kto pierwszy zauważył możliwość tego kompromisowego rozwiązania. Najistotniejszy jego walor to wizerunkowe ocalenie najważniejszych instytucji Państwa, zejście z "linii strzału" przez Prezydenta i jednoczesne zdemaskowanie hucpy Komitetu Obrony Demokracji i jego histerycznych zwolenników w mediach, na uniwersytetach i na ulicy.

Oczywiście polityczna gra może przyjąć inny, ostrzejszy przebieg. Nie jestem jednak pewny czy taka gra jest warta świeczki, skoro Sejm może i powinien, niezależnie od obecnego konfliktu, zbadać okoliczności powstania czerwcowej Ustawy o TK, np. powołując komisję śledczą i wskazując wymiarowi sprawiedliwości winnych nadużyć w treści ustawy.