Wczoraj Sejm RP przegłosował nowelizację ustawy likwidującą PO.
Tym, których już ucieszyła ta informacja wyjaśniam, że nie była to niestety ustawa o partiach politycznych!
Zlikwidowano właśnie podstawę obronności (po!) w Polsce, czyli "Przysposobienie Obronne". W szkołach - tam gdzie był dobrze prowadzony - przedmiot ten był najbardziej dostępną, a często jedyną okazją wprowadzenia młodzieży w problematykę wojskowości, pomocy sanitarnej itp., a po likwidacji obowiązkowej służby wojskowej elementarnym przygotowaniem do przeszkolenia w formacjach samoobrony.
Na studiach "Przysposobienie Obronne" jest od niedawna "nieobowiązkowym przedmiotem, który objęty jest regulaminem i planem studiów, prowadzony w formie samokształcenia i konsultacji." Teraz, po likwidacji przedmiotu "PO", można oczekiwać, że nawet ta szczątkowa możliwość przeszkolenia obronnego studentów zostanie zlikwidowana.
Nie będzie "Przysposobienia Obronnego" w szkołach średnich. Nie będzie przeszkolenia wojskowego studentów, Nie będzie również - podobnie jak dotąd - szkolenia obrony terytorialnej w miejscu pracy czy zamieszkania. Sławetne oszczędności w tej dziedzinie, to eufemizm oznaczający obniżenie narodowego potencjału obronnego. Pozostanie wojsko zawodowe (dobrze!), ale niewielkie - w sam raz do obrony "Księstwa Warszawskiego". W ten sposób "Ustawa o powszechnym obowiazku obrony Rzeczypospolitej Polskiej" stanie się listkiem figowym MON, a de facto częścią prawa objętego postępującą martwicą.
Przedmiot "Przysposobienie Obronne" ma być zastąpiony przedmiotem "Edukacja dla bezpieczeństwie". Nie śmiem twierdzić z całą pewnością, ale podejrzewam, że jego główną a może jedyną treścią będzie bezpieczny seks.
źródła:
http://wiadomosci.onet.pl/1957905,11,1,1,,item.html
http://www.przysposobienie-obronne.pl/index.htm