Prezydent Czech nie jest człowiekiem miedzynarodówki, której oczkiem w głowie jest budowa Unii Europejskiej ani nie czuje się wasalem Niemiec. Będąc niesterowalny z Brukseli i Berlina może ten proces konstrukcji Unii zakłócić. Stąd interwencyjna wizyta w Pradze i taki a nie inny skład delegacji.
Zróznicowanie delegacji miało na celu jej uwiarygodnienie w oczach prezydenta Klausa. Zawodowy prowokator Cohn-Bendit sam nigdy nie zostałby przyjęty przez prezydenta Czech, dlatego został włączony do delegacji kierowanej przez H.-G. Poetteringa.
Jak przystało na zawodowego rewolucjonistę Cohn-Bendit obsztorcowuje prezydenta Klausa nie zachowując żadnych form. Inny członek delegacji biorący udział w prowokacji - Irlandczyk - przynajmniej te formy zachowuje zwracając się do rozmówcy per "Mr. President". To jest jakaś różnica.
Zgadzam się z opinią, że prowokacja miała na celu zastraszenie prezydenta Czech a przede wszystkim szantaż, że jeśli nie będzie spolegliwy może oczekiwać upokarzającego dyscyplinowania przy pomocy podobnych ataków w przyszłości, jak stało się to udziałem wielu polityków europejskich, m. in. prezydenta Kaczyńskiego.
Trochę przypomina to żydowski szantaż z USA skierowany przeciwko Szwajcarii i Polsce - dopóki nie wypłacą odszkodowań będą upokarzane na arenie międzynarodowej. To są tacy gracze i takie metody.
Czy przynależność przyjaciela Michnika Cohn-Bendita do żydokomuny nie jest tu bez znaczenia? Czy jego arogancja nie przypomina znanej nam arogancji innych przedstawicieli tego środowiska w Polsce (Grossa, Michnika, Geremka, Edelmana) ? Oni nigdy nie pogodzą się z tym, że rację może mieć ktoś inny, że to nie oni zrealizują swoje cele. Aby postawić na swoim są gotowi dążyć do celu po trupach. Szantaż i histeria nie należą do broni najcięższego kalibru. Na końcu tej drogi prowadzącej do wcielenia w życie komunistycznej utopii są stosy trupów, czego dowodem jest historia różnych odłamów komunizmu w XX w.
Powyższe rozumowanie potwierdza relacja eurodeputowanej Dunki, pani Hanne Dahl, w dzisiejszej "Rzeczypospolitej". Pani Dahl była świadkiem impertynencji wobec prezydenta Klausa i podobnie jak wielu niezależnych eurodeputowanych zdaje sobie sprawę z dalekosiężnych celów budowniczych Unii.
Nadzieję budzi doskonałe rozpoznanie przez prezydenta Czech sytuacji w jakiej się znalazł i adekwatna, pełna godności reakcja Vaclava Klausa. Ujawnienie faktu i przebiegu prowokacji to lekcja poglądowa dla polityków europejskich mających aspiracje aby nie tylko nominalnie ale rzeczywiście reprezentować własne kraje i narody a nie tańczyć jak im zagrają europejscy szulerzy.
Parlament Europejski o ataku na prezydenta Vaclava Klausa (film na YouTube, 11 min.)
http://pl.youtube.com/watch?v=BUqyc-Q2uvw
lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru
piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami :
Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka