hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
66
BLOG

Zwycięstwo! Irlandia, 13.06.2008, 17:13

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Polityka Obserwuj notkę 11

Druga próba wprowadzenia eurokonstytucji - tym razem pod postacią "traktatu reformującego" zwanego traktatem Lizbońskim - zakończyła się niepowodzeniem.

W pierwszej próbie Konstytucję UE odrzuciły w referendach kraje dawnej "piętnastki" - Holandia i Francja. Wobec oczywistego blamażu dalszy proces ratyfikacyjny został zaniechany.

W kolejnym kroku zapisy konstytucyjne sformułowano w postaci zbioru rozproszonych poprawek do istniejących dokumentów. Ten właśnie zbiór nazwano Traktatem Lizbońskim. Aby uniknąć kolejnej porażki przy urnie wyborczej, koła przywódcze wszystkich krajów UE z wyjątkiem maleńkiej Irlandii, w której istnieje ugruntowana tradycja krajowych referendów, wybrały drogę ratyfikacji parlamentarnej okazując tym samym pogardę dla demokracji bezpośredniej i ujawniając głęboką nieufność co do decyzji własnych wyborców, graniczącą z pewnością, że opinie elit politycznych nie są zgodne z opiniami społeczeństw.

Negatywny wynik referendum w Irlandii ma dokładnie takie samo znaczenie i wagę jak wyniki referendów w Holandii i Francji. Traktat Lizboński został odrzucony i jakakolwiek próba zignorowania tego faktu będzie jawnym pogwałceniem zasad ratyfikacji ustalonych przez wszystkie zainteresowane kraje.

Oczywiście przywódcy UE i inni promotorzy europejskiego superpaństwa nie pogodzą się z tym wynikiem i jeżeli opinia publiczna nie stanie jednoznacznie na gruncie prawa, to pojawią się próby wyizolowania wyniku referendum w Irlandii jako nieistotnego dla ratyfikacji w pozostałych krajach. Pojawią się różne naciski i formy szantażu, wspomniane w w moim wcześniejszym poście "Irlandia po dwakroć zgwałcona?". Jak na razie Irlandia wyszła z próby zwycięsko i do drugiego gwałtu nie doszło. Jednak czujność nie zawadzi, bo notoryczny gwałciciel może ukryć się w krzakach i planować zemstę czekając na kolejną okazję.

Znamienne jest obnażenie w momencie prawdy wyobcowania, a w niektórych przypadkach nawet agenturalności, polityków poszczególnych krajów, którzy wybierają lojalność wobec niedemokratycznych kół Brukseli i Berlina. Maski na moment spadają i pokazują prawdziwe oblicze "reprezentantów".

To co zdarzyło się w Irlandii, zdarzyło się dla dobra całej Europy. To głos rozsądku: "Opamiętajcie się, jeszcze nie jest za późno!" Po raz kolejny "tak nieliczni zrobili tak wiele dla dobra ogółu". Doceńmy to i podziękujmy odważnym i dalekowzrocznym Irlandczykom: Polska jest Wam wdzięczna, że tym razem to Wy stanęliście po stronie Wolności i Suwerenności Narodów Europy!

Co istotne, Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe, przyjmując do rozpatrzenia skargę posła Petera Gauweilera na sprzeczność z Konstytucją RFN dokonanej przez Bundestag i Bundesrat ratyfikacji, zdecydował się rozpatrzyć sprawę dopiero po zakończeniu procesów ratyfikacyjnych w pozostałych krajach (aby nie zakłócać swoim orzeczeniem procesów politycznych). Teraz może postąpić tak samo jak postąpił po odrzuceniu eurokonstytucji przez Holandię i Francję, tzn. oddalić wniosek bez rozpatrywania jako bezprzedmiotowy. A bez orzeczenia Trybunału w Karlsruhe prezydent RFN Horst Koehler nie ma podstaw do podpisania ratyfikacji. W Niemczech jest to "oczywista oczywistość", chociaż w krajach satelickich jeszcze nie. Tę bitwę wygraliśmy!

 

[powyższy tekst to trzecia część "Tryptyku ratyfikacyjnego"; poprzednie części: "Niech Pana Bóg błogosławi, Panie ... Gauweiler" oraz "Irlandia po dwakroć zgwałcona?"]

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

PEŁNE WYNIKI REFERENDUM W IRLANDII on-line:

http://www.ireland.com/focus/thelisbontreaty

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Historyczny wynik na łamach irlandzkiej prasy:

Last Updated: 13/06/2008 17:13

Lisbon Treaty rejected by Irish electorate

Irish Times Reporters

Ballot boxes are opened in the RDS in Dublin as counting begins in the Lisbon Treaty referendum today. Photograph: Nial Carson/PA
Ballot boxes are opened in the RDS in Dublin as counting begins in the Lisbon Treaty referendum today. Photograph: Nial Carson/PA

The Lisbon Treaty has been rejected by Irish voters sparking a crisis for plans to reform European Union structures.

A total of 53.4 per cent of the elecorate voted to reject the treaty, while 46.6 per cent voted in favour. All but eight constituencies rejected the treaty, with a total of 752,451 voting in favour of Lisbon and 862,415 votes against. Turnout was more than 51 per cent.

Taoiseach Brian Cowen's constituency of Laois Offaly was last to declare a result and voted in favour of the treaty.

Tallies from early on in the count this morning showed the No campaign appeared to be winning in most constituencies across the State, with significant majorities emerging from rural and urban working class areas in particular.

Minister for Justice Brian Lenihan has said Ireland had lost influence in Europe. Speaking as final results were being counted this evening, Mr Lenihan thanked those who voted Yes but said he was “very, very disappointed” with the outcome. “I think it is a very sad day for this country and for Europe as well,” Mr Lenihan said.

He said it was a “serious matter for Ireland” adding: “We have to accept the decision of the people…and that’s democracy and I accept that.

Minister for Foreing Affairs Micheál Martin, who is also director of Fianna Fáil’s referendum campaign, said there was a perceived lack of information on the treaty. "People were on the doorstep were saying 'I still don't know enough about this treaty'."

This was a "significant" factor, the Minister claimed. The Minister said he was not blaming the Referendum Commission but said there was a sense that the treaty "just didn't register" and "lacked a clear tangible".

In his own constituency, Cork South Central, the treaty was rejected by more than 55 per cent of the electorate there.

Minister for Community, Rural and Gaeltacht Affairs Éamon Ó Cuív conceded defeat this morning for the treaty in the constituency, Galway West, while Fine Gael leader Enda Kenny also conceded defeat for the treaty in Mayo early on in the count.

Speaking this afternoon, Fianna Fáil's Dick Roche said the challenge now was how Ireland would "see a way forward from this", adding that the "reality is we are not in a position to ratify this treaty."

The founder of Libertas, Declan Ganley, who campaigned for a No vote, said: "The Irish people have rejected the Lisbon Treaty. "it is a great day for Irish democracy", he added.

"This is democracy in action . . . and Europe needs to listen to the voice of the people," Mr Ganley said. He added that the Taoiseach, Brian Cowen, "has a mandate to go back to Europe and do the best job possible".

Polling stations closed at 10pm last night after 15 hours of voting in the referendum, the result of which will determine the future development of the European Union and its institutions. Voting began at 7am, and stations in 43 constituencies were open until 10pm. Turnout was about 50 per cent.

There is concern in other EU countries about the impact of the decision by Irish voters, and the French and German governments are expected to make a joint statement later today once the Irish result is known.

Ireland was the only country to hold a referendum on the Lisbon Treaty.

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka