(polskie Uniwersum wg Gombowicza)
I
"Zadawniona między Baronem, Pyckalem i Ciumkałą zwada w Młynie miała poczatek, który Młyn im z eksdywizji przypadł w równym dziale; potem w Karczmach trzech dzierżawnych silniej jeszcze się rozżagwiła, a gdy Gorzelnię z propinacji na subhaście wzięto, że to na spłaty, podobnież jeszcze więcej swaru, jadu narobiono. [...]
Do tego zaś pozew wzajemny o Zabór Mienia, pogróżki i chęć morderstwa, Zabójstwa, a dwa pozwy o Najazd i jeden o przywłaszczenia sześciu perłowych spinek i Pierścienia ... [...] Ta swarliwość nie tyle może z finansowych rozrachunków co z natur sprzeczności. [...] Owóż jeden drugiego by w łyżce wody utopił, ale w Procesów, pozwów, swarów nieustannym ciągu, w nieprzerwanem więc owem zażartem obcowaniu, tak jedno z drugiem jak bigos, jak kapusta z grochem zmieszane, zduszone, że chyba jeden bez drugiego żyć nie może, a w Syrze starym, W Bucie zadawnionym swoim, jak Palce u Nóg krzywe, straszne i ze sobą tylko ! "
II
"Podszedłem do płota, a tam na łączce Bryczka, a na niej Pyckal, Baron i Ciumkała, a Baron bat trzyma i konie srokate: dopiroż na mnie kiwają sykają. [...] widzę, że ostrogi przy butach mają [...] Siadłem więc na bryczkę: a wtenczas mnie Ostrogę Pyckal w łydkę wraził, ażem z Bólu strasznego, okropnego, o mało nie omdlał [...] ja z Bólu przeszywającego ani się ruszyć nie mogę, bo Ostroga owa zakrzywiony szpikulec miała i, raz w ciało wrażona, jak Kleszczami się w żywym mięsie utwierdzała. [...] Gdym zmysły odzyskał, w piwnicy jakiejś się ujrzałem [...] Wtem Ciumkała ruszył nogą, Baronowi ostrogę swoją wraził w udo ! Zawrzasnął Baron z bólu okropnego, ale nie rusza się, ruszyć sie boi, żeby mu głębiej jeszcze szpikulec nie zalazł ... i jak w potrzask złapany cicho, cicho siedzi ... aż tu po jakimś czasie Pyckal krzyknął i ostrogę swoję Ciumkale wbił, który w ostrogi potrzasku zbladł, ale skamieniał. I znów cicho Siedzą."
III
"A tu drzwi się otwierają i nie kto inny tylko [...] Rachmistrz we własnej osobie się ukazał. [...] Ostrogę miał on do buta przypiętą i, przybliżywszy się [...] mnie Ostrogę swoję ciach, ciach! ... W łydkę wraził! Od czego na ziemię upadłem w Bólu najokropniejszym, i przeszywającym ... [...] Na koniec westchnął głęboko Rachmistrz i bardzo cicho sie odezwał:
- Przytwierdzić jemu do buta Ostrogę. [...] - Teraz do Związku naszego Kawalerów Ostrogi należysz i Rozkazy moje masz wypełniać, a także dbać, żeby tamci rozkazy moje jak należy wypełniali. Ucieczki ani zdrady żadnej nie próbuj, bo ci Ostrogę zadadzą, a jeżelibyś choć najmniejszą chęć Zdrady, Ucieczki w którym z Towarzyszów twoich spostrzegł, jemu Ostrogę masz wrzepić. A jeślibyś tego zaniedbał, tobie ją wrzepią. A jeśliby ten, kto tobie Ostrogę wsadzić ma, tego zaniedbał, jemu niech inny Ostrogę wsadzi. Pilnujże się tedy, a i innych pilnuj, i na najlżejsze poruszenie uważaj, jeśli nie chcesz Szpikulca doznać Bolesnego, ach, Strasznego, ach Piekielnego Szpikulca tego Diabelskiego. [...]
Pojąłem tedy, że nie ma nadziei."
PS.
Dla smakoszy - sceny z "Trans-Atlantyku" Gombrowicza na YouTube:
Wizyta u Ministra
Rada
Plum!
lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru
piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami :
Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura