Polska XXL*

Z ciekawością zajrzałem wczoraj na stronę Polski XXI.

Portal nie porywa. Pompatyczna nazwa. Napuszenie. Zadęcie. Autorzy-politycy wyautowani przez kolegów z własnych formacji, przebywający na obrzeżach polityki. Albo politycy/politolodzy, przebywający gdzieś pomiędzy partiami i unikający zdecydowanego opowiedzenia się po którejś ze stron toczącej się w Polsce walki o przyszłość kraju. Nie pasuje do tego obrazu Rafał Ziemkiewicz. Wyjątek potwierdzający regułę.

Jak gdyby nigdy nic zakładają blogi. Umiarkowani, wykształceni, konserwatywni. Piszą, obsiewając ziarnem myśli ugór polskiej polityki, wzmacniając zręby polskiego konserwatyzmu. Ale jakoś nie było słychać ich głosów w niedawnych sporach na temat Traktatu Lizbońskiego, bezpieczeństwa energetycznego Polski, stosunków z sąsiadami, sojuszy militarnych i rozszerzania NATO. Nie wypowiadali się gdy następowało rozgraniczenie stref wpływów pomiędzy Francją a Niemcami, Niemcami a Rosją, gdy przemeblowywano Bałkany. Milczeli na temat taktyk negocjacyjnych i strategicznych celów stojących przed Polską. Milczeli na temat tych wszystkich negatywnych zjawisk w polityce wewnętrznej i zewnętrznej, których byliśmy świadkami po zmianie rządów w Polsce.

Teraz chcą się zająć przyszłością Polski, sprawami konstytucyjnymi, modelowaniem ustroju państwa itp. W stosunku do Unii są optymistami, nie mają zasadniczych wątpliwości co do kierunku ewolucji tego organizmu. Nie wykrzykują swoich racji. Są stonowani i kulturalni. Nie widzą tego podstawowego uwarunkowania, ze będą sie trudzić na próżno, że decyzje będzie podejmował kto inny, że będą kwiatkiem do kożucha.

I jeszcze ta megalomania: Polska XXI ! A dlaczego nie Polska XXL ?

_______________________________________
* copyright by hrabia Pim de Pim, 2008