W Polsce - także w Salonie 24 - toczy się w miarę normalna dyskusja na marginesie antypolskiej książczyny grafomana Grossa.
A tak niedawno:
Prawdę o sprawie Jedwabnego pisały tylko "Najwyższy Czas!", "Nasz Dziennik" czy "Opcja na Prawo".
Prawdę o zbrodni żydowskich partyzantów komunistycznych na mieszkańcach wsi Koniuchy opisały tylko w/w pisma niszowe.
Książki polemizujące z Grossem mogły się ukazać tylko w małych prywatnych wydawnictwach i nie mogły liczyć na recenzje czy rozpropagowanie w mediach.
Dwie książki prof. Normana Finkelsteina z Nowego Yorku opisujące "przemysł Holokaustu" (wydane także w Polsce - tekst) przeszły prawie bez echa.
Książka Stanisława Michalkiewicza "Studia nad żydofilią" gdzie w formie felietonów opisano kluczowe aspekty współczesnych stosunków polsko-żydowskich została przemilczana.
Wszystkie powyższe książki uznano za antysemickie i na tym tle odbyła się oszczercza kampania skierowana przeciwko księgarni ANTYK w Warszawie.
Z powodu swoich dobrze uzasadnionych tekstów Stanisław Michalkiewicz został wyeliminowany jako kandydat na senatora z Warszawy.
Zarzut antysemityzmu spotkał "Radio Maryja" negatywnie nastawione do działalności "przemysłu Holokaustu" i udostępniające mikrofon felietoniście S. Michalkiewiczowi.
Hierarchia kościelna milczała patrząc na ekscesy antypolonizmu.
Główne media krajowe krajowe ulegały terrorowi środowiska GW obficie szafującego pomówieniami o antysemityzm, skrajną prawicowość, tradycyjny polski szowinizm itp.
To, że w Polsce zmienił się klimat społeczny panujący po 1989 roku i społeczeństwo jest w stanie odrzucić oszczerstwa jest faktem.
Zawdzięczamy to latom walki o prawdę wielu małych środowisk prawicowych, wydających książki, publikujących prasę, spotykających się z sympatykami na tysiącach spotkań w całej Polsce.
Zawdzięczamy to wielkim indywidualnościom : Waldemarowi Łysiakowi - bezwzględnemu demaskatorowi Salonu, Stanisławowi Michalkiewiczowi - felietoniście o wielkim talencie syntetycznym, Marianowi Miszalskiemu - przenikliwemu publicyście pism prawicowych, Januszowi Korwin-Mikke - udzielającemu się na wszystkich możliwych frontach, Rafałowi Ziemkiewiczowi - nieprzyjacielowi michnikowszczyzny, Andrzejowi Gwieździe - demistyfikatorowi fałszywych autorytetów i wielu, wielu innym postaciom. Ich patriotyzmowi i antykomunizmowi. Ich niezgodzie na zakłamanie i zdradę "elit", zmowę okrągłostołową, łajdactwa "transformacji ustrojowej", antypolonizm, władzę postkomunistów i wywiadów nad Polską, demontaż Państwa Polskiego, Anschluss,wyprzedaż polskich interesów i jawny jurgielt - ta lista zdaje się nie mieć końca ...
Zawdzięczamy to wewnętrznym porachunkom w obrębie samozwańczych "elit" (afera Rywina, drapieżne rządy Millera).
Zawdzięczamy to tym politykom różnych ugrupowan, w których odezwało się sumienie i instynkt państwowy.
Zawdzięczamy to promotorom i realizatorom współczesnej polskiej polityki historycznej.
Zawdzięczamy to ludziom, którzy nie pogodzili się z brakiem lustracji i ujawnili część agentury działającej i rozkładającej życie społeczne w Polsce.
Zawdzięczamy to dwuletnim rządom Prawa i Sprawiedliwości, które ma swój wielki udział w odzyskaniu przez Polaków w kraju godności, a przez Polskę podmiotowości na arenie międzynarodowej (z wyjątkiem sprawy suwerenności w UE).
A w końcu zawdzięczamy to zwielokrotnionym możliwościom komunikacyjnym, dzięki czemu wiemy, że podobnie jak my myśli wielu Polaków I, że to właśnie jest normalność. To daje poczucie wspólnego losu i słuszności sprawy.
Trzeba teraz wyjść z tą nową polską świadomością w świat i walczyć o pozycję i dobre imię Polski. Nikt za nas tego nie zrobi.
lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru
piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami :
Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka