hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
26
BLOG

"Sukces" Polski w Lizbonie

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Polityka Obserwuj notkę 0

Uwzględnienie niektórych polskich postulatów w kontekście traktatu zastępującego konstytucję superpaństwa jest oczywiście pewnym sukcesem ale tylko w ramach polityki zgody na dalszą integrację europejską. Jest to jednak polityka potencjalnie niebezpieczna.

W kwestii mechanizmów głosowania lepiej jest dla małych i średnich państw posiadać jakiś mechanizm blokujący. Argument, że duże państwa też mogą go zastosować jest nietrafny, bo one mają inne możliwości oddziaływania na decyzje i rzadko znajdą się w przegłosowywanej mniejszości. Pytanie tylko po co jeść tę żabę?

Jeżeli interesuje nas współpraca w ramach Europy Ojczyzn to mamy już wszystko. Nie są potrzebne ani eurokonstytucja, ani socjalistyczne superpaństwo ani euro zarządzane z Frankfurtu wg jednego kryterium inflacyjnego (inaczej niż np. FED w USA, który bierze pod uwagę parę kryteriów; a maleńką Danię jednak stać na utrzymanie własnej waluty!!!). Przyjecie tych "dobrodziejstw" jest rzeczywistą utratą wielu prerogatyw suwerennego państwa, jest zgodą na dalszy jego demontaż.

Jeżeli do karty praw podstawowych niejaki Hans-Gert Poettering wpisuje "prawo do ziem ojczystych" (źródło: media) to jego intencja jest oczywista. W połączeniu z przyjęciem zasady nadrzędności prawa unijnego (czy to jeszcze jest prawo w zwykłym sensie?) nad prawem krajowym powstaje mechanizm wspomagający niemieckie roszczenia względem Polski. Ten mechanizm będzie oddany w ręce obywateli Unii (głownie Niemców) i rząd Niemiec będzie mógł spokojnie umyć ręce od odpowiedzialności jak już to robi od lat. Oczywiście prawo nie działa wstecz, ale mowa o zwykłym prawie a nie o prawie unijnym. Inaczej jaki sens miałby taki zapis? Każdy może odwiedzać strony ojczyste do woli - nie każdy może mieć z tego korzyść!

A więc sukces? TAK, ale okupiony równoczesnym zastawieniem sideł na Polskę - czy zrównoważy to wywalczony z trudem niewielki trybik w głównym mechanizmie ? Obawiam się, że odpowiedź jest negatywna.

Na obronę Pana Prezydenta można przywołać ogólne prawa historii, w której silniejsi dyktują warunki słabszym, a słabsi robią dobrą minę do złej gry i minimalizują straty - to też jest przecież bardzo ważne !!!

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka