hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
62
BLOG

Kobiety na falach, Ukraińcy na rowerach ...

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Polityka Obserwuj notkę 9

Mieliśmy do czynienia z kolejną prowokacją wobec Polski. Tak jak kiedyś organizacja "Kobiety na falach" wystąpiła z prowokacją obyczajową, tak dzisiaj ukraiński "Narodowy Alians" (strona organizacji), nawiązujący otwarcie do ideologii i symboliki Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i szermujący hasłem "Ukraina ponad wszystko",  organizuje prowokację polityczną mającą na celu narzucenie Polakom ukraińskiej optyki i polityki historycznej. Ani jedna ani druga prowokacja nie spotkała się z należytą reakcją władz polskich.

O kulcie przywódców OUN i UPA i jego implikacjach pisałem obszernie w notce "W cieniu pomnika Bandery". Organizacja "Narodowy Alians" znalazła się w polu widzenia Frondy (  "Geografia po ukraińsku" ) i serwisu www.kresy.pl , który na bieżąco monitoruje przebieg obecnej prowokacji.

Dzisiejszy wpis dotyczy pokrętnej polityki władz RP i  dezinformacji propagowanej przez polskojęzyczne media (piszę "poskojęzyczne" bo coraz częściej wzdragam się przed napisaniem "polskie").

Otóż MSWiA pod kierownictwem min. Schetyny podejmuje spóźnioną decyzję o zakazie wjazdu na teren Polski rowerowego rajdu szlakiem Bandery podając za jedyną przyczynę nieprawidłowości w dokumentacji wizowej. Czy to znaczy, że gdyby takich nieprawidłowości i próby wyłudzenia wiz nie było to rajd mógłby się odbyć? Dotychczasowa postawa polskich czynników oficjalnych nie pozostawia tu wątpliwości. Nikt z polskich władz nie podniósł kwestii ostentacyjnego lansowania pod pretekstem niewinnego młodzieżowego rajdu historycznej polityki ukraińskiej w wersji zakłamanej i pomijającej milczeniem zbrodnicze i ludobójcze metody stosowane przez ukraińskich "bohaterów narodowych" w celu całkowitego oczyszczenia wschodnich kresów II Rzeczypospolitej  z ludności polskiej. Polskojęzyczne media nie zająknęły się nawet, że wynoszenie na piedestał ideologów genocydu Polaków na Wołyniu nie przejdzie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Rajd poświęcony pamięci Bandery byłby splunięciem w twarz ofiarom eksterminacji, ich rodzinom oraz wszystkim Polakom.

Tak mści się nieudolna polityka polska układania się kosztem prawdy historycznej z ukraińskimi politykami związanymi z pogrobowcami OUN i UPA. Gdyby te sprawy były postawione wcześniej na forum rządowym czy przy okazji spotkań prezydentów obu państw, to bezwarunkowa gloryfikacja na zachodniej Ukrainie OUN-UPA przejawiająca się w bałwochwalczym stawianiu zbrodniarzom pomników, tablic, nazywaniu ich imieniem ulic i placów itp. itd. byłaby być może ukrócona. Tak się jednak nie stało a skutki zaniechania i chowania głowy w piasek mamy obecnie jak na dłoni. "Wishful thinking" nie może być dostateczną podstawą prowadzenia skutecznej polityki polskiej na Wschodzie.

Sprawą ewentualnej dyskryminacji swoich obywateli ma się zająć ukraiński MSZ. Ukraińscy obserwatorzy spodziewają się retorsji na szczeblu lokalnym. Czy warto było być ślepym i głuchym na ostrzeżenia płynące chociażby od kresowian ? Czy warto było wystawiać na szwank godność Polski i jej obywateli ? Panowie w Warszawie oprzytomnijcież wreszcie !

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka