PO nie ma szczęścia do kandydatki do europarlamentu - pani Róży Thun.
O ile kłopoty kandydatki z rejestracją w Komisji Wyborczej pod skróconym nazwiskiem mogły wywołać rozbawienie to dalsze perypetie bohaterki zadziwiają jeszcze bardziej.
Otóż pani Thun, uważająca się chyba za skarb narodowy, postanowiła zareklamować swoją osobę na plakatach wyborczych PO jako "Polska Róża Europy".
Autor: KaNo
Piękny tytuł, ale jakoś dziwnie przypomina litanię loretańską do Matki Bożej, w której znajdujemy słowa:
"Różo duchowna
Wieżo Dawidowa
Wieżo z kości słoniowej"
Czyżby wysoka przedstawicielka UE w Polsce śniąc o wieńcu z gwiazd dwunastu podświadomie sięgnęła po określenie nawiązujące do tytułów przyznanych Bożej Rodzicielce? Co za megalomania!
------------------------------------------------------
Grafikę "Rózie Europy" dodał KaNo. Podziękowania!
Poprzedni tekst: "Róża von Jungingen?"
lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru
piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami :
Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka