Polska od dłuższego czasu istnieje wyłącznie jako terytorium i ludność, nie ma władzy realizującej interesy narodu polskiego. W zasadzie nie ma również narodu polskiego, jest ogłupiałe (z wyjątkami) w swej masie społeczeństwo, więc niby czyje interesy „władza” miałaby realizować? Polska praktycznie jest już landem eurokołchozowym realizującym dewastującą politykę narzuconą z zewnątrz.
Kilka zdań uzasadnienia dla tych co z rozdziawioną gębą i wytrzeszczonymi gałami czytają powyższe stwierdzenia.
Po pierwsze władza nie jest w Warszawie, w Warszawie są zarządcy czyli sprzedajne marionetki i durnie – patrz na to co widać, czyli 90% posłów. Ile debili jest poza wizją trudno oszacować. Sądząc po efektach rządzenia - dużo.
- Rolnicy wskazali gdzie jest władza do której kierują żądania – w BRUKSELI, do komisji komisarzy ludowych. Tak samo robią protestujący z innych krajów, czyli również wskazali gdzie jest faktyczna władza. Tusk czy Morawiecki nie są/byli premierami, to wojewodowie zależni od centrali.
Dokładniej - to są zdrajcy i sprzedawczycy, których naród powinien wytarzać w smole i pierzu i pogonić z kraju (nie tylko ich). Tylko nie ma narodu więc są bezpieczni a nawet otoczeni szacunkiem przez swoich wyznawców.
- Relacje z Ukrainą nie są określane w Warszawie. Władze Ukrainy gardzą „naszą” władzą, wiedzą że należy w sprawach relacji RP-UKR rozmawiać w Brukseli. Oligarchowie „przeborowali” się ze swoimi pieniędzmi do KE i Polska może im, czyli Ukrainie, skoczyć.
- Komisja Europejska ustaliła, że teraz w Polsce jest praworządność, bo układ rządowy jest taki jaki był postulowany. Teraz przyznała prawo do uruchomienia pieniędzy z długu, czyli zdecydowali, że mamy prawo się zadłużyć a potem oni ustalą czy mamy prawo użyć tych pieniędzy do realizacji durnot, które ustalili w tzw. „kamieniach młyńskich”.
- Za pieniądze z KPO obecny wojewoda Tusk zrobi wszystko, krótko pisząc - upokorzy i zniszczy Polskę. W zasadzie nie będzie trzeba zmieniać traktatów unijnych. Banda łachmytów i szubrawców z KE będzie zarządzać landami rozporządzeniami i dozowaniem pieniędzy.
- Czy można liczyć na polskie wojsko? NIE!. Pod dowództwem polskim może być tylko mięso armatnie. Jesteśmy i będziemy wysuniętą rubieżą a potem polem walki. Już teraz planowane jest uczestnictwo w konflikcie UKR-FR. Kto to planuje – polskie władze?!
Najtragiczniejsze jest podważanie przez większość tradycyjnych wartości, autorytetów i bezkrytyczne przyjmowanie idei, pomysłów płynących z UE. Jedyne co tę większość martwi to bałagan i zapewne będą prosić, żeby ktoś z zewnątrz zrobił porządek. Rzeczywistego źródła bałaganu nie są w stanie ogarnąć.
Dwanaście lat temu napisałem https://www.salon24.pl/u/piko/442754,jak-jest-i-dlaczego i tak się dzieje. Polecam tekst a szczególnie zamieszczone na końcu punkty strategii zwycięskiej walki wg. Sun Tzu.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo