piko piko
207
BLOG

Powstanie Warszawskie w archiwalnych tekstach

piko piko Społeczeństwo Obserwuj notkę 8

Na temat Powstania Warszawskiego wypowiadałem się wiele razy. Dziś w rocznicę tego tragicznego zrywu zaprezentuję tylko archiwalne treści. Nic nowego nie mam do dodania.

Tekst z 1.08.2014

Jest 1.08. więc, o czym pisać jak nie o Powstaniu Warszawskim?
 
W zasadzie to nie chciałem zabierać głosu, chciałem milczeniem oddać hołd poległym i walczącym. Dlaczego jednak nie milczę, dlaczego piszę?
 
Dlatego, że Powstanie Warszawskie było i jest tragicznym epizodem w naszej historii, chyba jednym z bardziej tragicznych i trzeba mówić by w przyszłości nic podobnego się nie zdarzyło. Na czym tragizm polegał? Na tym, że była wojna i ludzie ginęli? Nie.
 
Tragedią było wysłanie na śmierć młodych wartościowych ludzi, rosnącej elity narodu, ludzi którzy postawą w czasie powstania dowiedli swojej wartości. To jakby nieoszlifowane diamenty wrzucić do ogniska. Błędem albo wręcz zdradą było podjęcie decyzji o walce, gdy wszystko przemawiało przeciwko - zarówno względy militarne jak i polityczne. I nie jest to opinia wyrażana po latach, gdy można na spokojnie ocenić wszelkie przesłanki.
 
Generał Okulicki odegrał tu kluczową rolę, według różnych źródeł rolę zdrajcy.
 
Jaki był bilans Powstania Warszawskiego?
Była to klęska z wojskowego, politycznego i humanitarnego punktu widzenia. Była to zagłada ludzi, miasta, był to cios w morale społeczeństwa.

Jedynym świetlistym punktem tej historii jest postawa walczących. Ich heroizm i poświecenie, ich postawy moralne stały się w świadomości narodu punktem odniesienia, przykładem walki o wolność.
 
I jest jeszcze jedna istotna lekcja, o której do tej pory rzadko się wspominało. Przy podejmowaniu decyzji należy rozważać wszelkie za i przeciw zwłaszcza jak ma się na szalę rzucić cudze życie i los miasta. Jeżeli nie ma możliwości wygrania, a tak było w przypadku Powstania, to podjęcie takiej decyzji to więcej niż błąd, to zbrodnia.
 
Rok temu zamieściłem w notce swój wiersz. Przytoczę jedną strofę:

I nie wiem gdzie wasi następcy, gdzie myśli, czyny i duch.

Czy wasza krwawa ofiara to tylko szachowy ruch?


Czy znaleźliby się teraz następcy, którzy w imię zasad, honoru, przyzwoitości i staromodnie rozumianej męskości przeciwstawiliby się wrogowi? Myślę, że jest ich mniej, ale by się znaleźli - na przykład „kibole”.
 
Czy znaleźliby się również przywódcy, dla których Polska i naród to nie jest pole do gry w szachy?

Dwa komentarze.

@animela
Spójrzmy na to z innej strony. Co by się stało, gdyby Powstanie nie wybuchło?

@E.B
Właściwego znaczenia Powstania jeszcze nie poznaliśmy. Widziałeś dzisiaj na Placu Piłsudskiego twarze ludzi, tłumnie przybyłych, żeby piosenką oddać Im hołd?
Ludzie, tu i teraz, w których obudzi się poczucie dumy z polskości, na przekór naszym przywódcom wmawiającym nam nienormalność, to będzie zwycięstwo Powstańców. Czasem trzeba poczekać.

Ja:

Moja mama brała udział w Powstaniu, była łączniczką dowódcy batalionu Gustaw, była na Starówce, szła kanałami, była na ul. Kilińskiego, przez przypadek nie zginęła.

Powstanie trzeba oceniać na różne sposoby.
Jako operacja militarna mająca na celu zdobycie Warszawy było straszliwą klęską, to jest fakt bezdyskusyjny - 200 tys. zabitych i totalne zniszczenie miasta.

Późniejszy (w czasach PRLu) wpływ Powstania na morale narodu był budujący. Mówiąc Powstanie mam na myśli heroizm walczących, ich zapał i poświęcenie dla odzyskania wolności.

Jest 25 lat po tzw. transformacji ustrojowej, 70 lat po Powstaniu. Czas na pełną ocenę tego zdarzenia, bo jego rola w cementowaniu ducha narodowego przeciw komuchom minęła.

Tak widziałem ludzi na Powązkach, na p.Piłsudskiego, na Starówce, młodych i starszych. Atmosfera była podniosła, uroczysta, miło było patrzeć. Tylko .... Polska jest pęknięta na pół, jest naród - spadkobierca ideałów Powstańców i jest część która wybiera Grodzką i Klicha.

Powstanie Warszawskie to synonim polskiego heroizmu i niemieckiego barbarzyństwa, tylko ten heroizm nie może przysłaniać problemu odpowiedzialności. Na tych, co szafują życiem ludzi, ich dorobkiem i zasobami kultury narodowej, ciąży wyjątkowa odpowiedzialność.

Prawda (ta bolesna zwłaszcza) o Powstaniu unaocznia skutki złego doboru ludzi na decyzyjnych stanowiskach. To jest wada zadawniona naszego organizmu narodowego i po pierwsze trzeba z tego zdać sobie sprawę. A po drugie nie popełniać podobnych błędów teraz i w przyszłości.

Duch powinien być w narodzie ale bez rozumu to tylko można do tragedii doprowadzić.

Animelo pytasz: Co by się stało, gdyby Powstanie nie wybuchło?
Czuję w podtekście pytania taką hipotezę, że bez Powstania i tak straty by były podobne tylko nie byłoby walki honorowej i nie byłoby okazji do obchodu 1.08.
Na pewno nie zginęłoby tylu rodaków i nie byłoby takich zniszczeń. Jest wiele alternatywnych scenariuszy historycznych, można pogdybać.

Naczelny wódz - Sosnkowski i Anders byli przeciwni PW. Anders nazwał tę decyzję zbrodnią. Decydujący mieli wszelkie dane by nie wzniecić PW, zrobili inaczej i była tragedia.

Okulicki na naradzie Komendy Głównej AK w lipcu 1944 mówił: "Musimy się zdobyć na czyn, który wstrząśnie sumieniem świata. W Warszawie mury się będą walić i krew poleje się strumieniami, aż opinia światowa zmusi rządy 3 mocarstw do zmiany decyzji z Teheranu"

Jak widać Powstanie w zasadzie miało być tylko rozpaczliwym krzykiem protestu przeciw zniewalaniu Polski przez Sowiety a nie zwycięską walką z niemieckim garnizonem w Warszawie.

------------------------------------

Felieton Katarzyny Treter-Sierpińskiej z 1.08.2022

Jest 1 sierpnia 2022 roku. Jak co roku, o godzinie 17.00 zawyją syreny, żeby upamiętnić kolejną rocznicę godziny „W” rozpoczynającej Powstanie Warszawskie.  Godzina „W” miała przynieść wolność. Co przyniosła? Po 63 dniach walki przeciwko jednostkom niemieckim wspieranym przez kolaboracyjne formacje składające się z Rosjan, Białorusinów i Ukraińców, powstanie skapitulowało. Poległo ok. 18 tysięcy powstańców, a 25 tysięcy zostało rannych. Zginęło co najmniej 150 tysięcy cywilów, z czego ok. 60 tysięcy zostało wymordowanych podczas Rzezi Woli. Krew płynęła ulicami. Po kapitulacji Niemcy przystąpili do palenia ocalałych części miasta. Warszawa została zniszczona w ok. 85%.

Co roku o godzinie „W” nie mogę powstrzymać łez. Płaczę nad powstańcami, którzy ginęli nie tylko w walce, ale również na kwaterach zasypani gruzami walących się kamienic, mordowani w szpitalach po zajęciu ich przez jednostki niemieckie, rozstrzeliwani po wyjściu z kanałów. Płaczę nad cywilami, których Niemcy mordowali w kolejnych zdobytych dzielnicach. Płaczę nad kobietami i dziećmi gnanymi przed czołgami jako osłona przed kulami powstańców. Płaczę nad cywilami, którzy zginęli w kamienicach bombardowanych przez niemieckie lotnictwo i burzonych ogniem artylerii. Ci, którzy przeżyli, przeszli przez piekło na ziemi.

Ten horror rozegrał się zaledwie 78 lat temu. Czy można wybaczyć Niemcom takie barbarzyństwo? Ja nie umiem. Nie wierzę w żadne polsko-niemieckie pojednanie. Jeśli ktoś dziś mówi, że Unia Europejska (czytaj: Niemcy) jest gwarantem polskiego bezpieczeństwa, to robi mi się zimno z przerażenia. Ale przeraża mnie też to, że Powstanie Warszawskie jest przedstawiane jako wielkie, polskie zwycięstwo.

Oto fragment przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy, wygłoszonego 31 lipca pod pomnikiem Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich: To jest także wielka wartość, która wypływa z tamtego ogromnego, nieprawdopodobnego poświęcenia, z tamtej krwi, którą trzeba było – niestety – przelać bez mrugnięcia okiem po to, by mogła wstać z niej wolna Polska.

A teraz fragment przemówienia premiera Mateusza Morawieckiego, które wygłosił 1 sierpnia przed Muzeum Powstania Warszawskiego: Heroizm, walka o wolność, za wszelką cenę – także za cenę swojego życia – była wtedy i jest dzisiaj dla nas wzorem do naśladowania, wzorem dla przyszłych pokoleń.

I jeszcze fragment wypowiedzi prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej: Powstanie Warszawskie to wielkie, cywilizacyjne zwycięstwa dobra nad złem. Zwycięstwo cywilizacji człowieka dobrego, człowieka pokornego, człowieka oddanego zobowiązaniu wobec całej ludzkiej cywilizacji nad tym mrokiem, który panował i który przyniosła nam II wojna światowa.

Ratunku! Prezydent mówi o przelewaniu krwi „bez mrugnięcia okiem”, premier wysyła przyszłe pokolenia do walki „za wszelka cenę”, a prezes TK opowiada o „cywilizacyjnym zwycięstwie”. To jest jakieś szaleństwo! Powstanie Warszawskie nie było zwycięstwem. Pomimo niewyobrażalnego bohaterstwa i poświęcenia powstanie upadło, a Niemcy zrobili z nas miazgę. Nigdy więcej takich „zwycięstw”! Gdy dziś wspominamy heroizm powstańców i cywilnej ludności Warszawy, gdy wołamy „Cześć i chwała Bohaterom!”, to powinniśmy pamiętać o tym, jaką tragedią i katastrofą było Powstanie Warszawskie. Owszem, możemy chwalić się przed światem, że jako naród pokazaliśmy niesłychaną odwagę i umiłowanie wolności. I co z tego?

Dziś Niemcy mają nas pod butem i dyktują, co nam wolno, a czego nie wolno. Czy po to powstańcy ginęli od niemieckich kul, żeby dziś niemiecka komisarz rozkazywała polskiemu rządowi? Czy po to mieszkańcy Warszawy ginęli od niemieckich bomb, żeby dziś niemiecki kanclerz żądał utworzenia europejskiej federacji pod przywództwem Niemiec? Czy to ma być ten cudowny rezultat przelewania polskiej krwi „bez mrugnięcia okiem”? To ma być efekt tego „wielkiego, cywilizacyjnego zwycięstwa”?

Co jest dzisiaj największym zwycięstwem Powstania Warszawskiego, to nieprawdopodobne poczucie wspólnoty – powiedział prezydent Duda podczas wczorajszego Apelu Poległych. Prezydent Duda bredzi. Jakie poczucie wspólnoty? Mamy nieustającą wojnę polsko-polską, a PiS i PO dbają, żeby ta wojna nie wygasała, bo dzięki niej jedni i drudzy cyklicznie zmieniają się przy korycie. A do tego jedni i drudzy sukcesywnie oddają Polskę pod niemiecki but. Gdyby ktoś zapomniał, to przypominam, że to „patriota” Morawiecki zgodził się na Zielony Ład i mechanizm „pieniądze za praworządność”. Nie trzeba było Tuska, żeby oddać Polskę Niemcom. Zrobił to premier namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego. I ten premier ma czelność opowiadać o walce o wolność za wszelką cenę. Niedobrze się robi, gdy się tego słucha.

Wracając do Powstania Warszawskiego – co roku trwa dyskusja o tym, czy decyzja o jego rozpoczęciu była słuszna, czy niesłuszna. Nie zapowiada się na to, że ta dyskusja kiedykolwiek się zakończy. Nie będę przytaczać argumentów obu stron, bo są one doskonale znane i powtarzane od lat. Proponuję natomiast, aby każdy z Was spróbował odpowiedzieć na pytanie, które brzmi: czy chciałbyś/chciałabyś być w Warszawie w sierpniu i wrześniu 1944 roku? Odpowiedzcie szczerze, z ręką na sercu. Czy chcielibyście znaleźć się w tym piekle? Moja odpowiedź brzmi: NIE! Nie jestem już egzaltowaną gówniarą, której można wmówić, że Powstanie Warszawskie było wielkim zwycięstwem. To była klęska pod każdym względem: militarnym, politycznym i humanitarnym.

Powtarzam: nigdy więcej takich „zwycięstw”! Dość polityki szafującej życiem Polaków. Co prawda, na razie oszczędzone jest nam przelewanie krwi w walce, ale prawie 200 tysięcy Polaków pożegnało się ze światem na skutek zamknięcia służby zdrowia, a drenowanie polskich kieszeni trwa w najlepsze. Dla przypodobania się wielkim tego świata polscy politycy, którzy powinni dbać o polski interes narodowy, poświęcili Polaków na ołtarzu walki z pandemią, walki o klimat i walki o Ukrainę. I mają czelność wmawiać nam, że to jest sukces. NIE! To nie jest sukces. To jest kolejna klęska, którą nam zgotowano. A ci, którzy do tego doprowadzili, opowiadają nam dziś, że klęska to zwycięstwo. Jak długo jeszcze Polacy będą się na to nabierać?

--------------------------

Zestaw moich tekstów poświęconych Powstaniu Warszawskiemu. Szczególnie polecam Listy, koniecznie z komentarzami i notkę wiersz z 2013.

2013
https://www.salon24.pl/u/piko/524254,1-08-zaczekaj-corko-gdzie-biegniesz

2014
https://www.salon24.pl/u/piko/598979,44-czy-historia-moze-czegos-nauczyc

2015
https://www.salon24.pl/u/piko/661599,1-08-pare-zdjec-i-refleksji

2015
https://www.salon24.pl/u/piko/660630,listy-44-45

2018
https://www.salon24.pl/u/piko/885341,1-08

---------------

https://nczas.com/2023/08/01/prawicowcy-o-powstaniu-warszawskim-korwin-mikke-michalkiewicz-wolniewicz/


piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo