W nawiązaniu do poprzedniego tekstu o sprawie sędziego Marciniaka Joanna Mucha (Polska - 2050) wydała dźwięki paszczowo:
W sprawie epokowego zdarzenia jakim był marsz 4.06. krótka ocena rzeczniczki prasowej Konfederacji Korony Polskiej Marty Czech:
– Tusk, Wałęsa, Trzaskowski. „Święta trójca marszu” 4 czerwca. „Kukuniek” w koszulce „Konstytucja”. Jakaś feministka-aborcjonistka majaczy o „łabędzim śpiewie patriarchatu” i że jest „obrończynią praw człowieka”. Bodnar uzupełnia postulatem świeckiego państwa. Co chwilę rwie się nagłośnienie [pewnie PiS zagłusza]. Wchodzi Nowacka. Słychać slogany o „reducie demokracji” i „wolnym Senacie”. Pod palmą na Jerozolimskich przemawia Kidawa. Po niej wrzeszczy przedstawicielka „strajku kobiet”. O „bezpiecznej aborcji” i „prawach dla LGBT+”. Za chwilę Dulkiewicz, Jaśkowiak, Truskolaski, Szełemej, Żuk… poprzeplatani to matką dzieci z in vitro (jako wzorem moralności), to naiwnym rolnikiem czy nauczycielem, żołnierzem krzyczącym „Konstytucja”… Przewinęło się nazwisko Frasyniuka. Nic nowego, nic dobrego, nic konstruktywnego.
To nie prawda, że PiS PO to jedno zło:
Tymczasem w wyższych sferach:
Inne tematy w dziale Rozmaitości