piko piko
327
BLOG

Oświadczenie sędziego Marciniaka - wrażliwi nie powinni czytać

piko piko Technologie Obserwuj notkę 18

Samokrytyka sędziego Marciniaka

Po refleksji i dalszym dochodzeniu stało się oczywiste, że zostałem poważnie wprowadzony w błąd i całkowicie nieświadomy prawdziwej natury i powiązań wydarzenia. Nie wiedziałem, że było ono związane z polskim ruchem skrajnej prawicy. Gdybym był tego świadomy, kategorycznie odrzuciłbym zaproszenie. Ważne jest, aby zrozumieć, że wartości promowane przez ten ruch są całkowicie sprzeczne z moimi osobistymi przekonaniami i zasadami, których staram się przestrzegać w życiu. Mam wyrzuty sumienia, że mój udział mógł być z nimi sprzeczny.


Jako profesjonalista głęboko zaangażowany w grę w piłkę nożną, chcę podkreślić moje niezachwiane poparcie dla wartości promowanych przez UEFA, w szczególności inkluzywności i szacunku dla wszystkich osób, niezależnie od ich pochodzenia. Zasady te leżą u podstaw ducha piłki nożnej i są zgodne z moimi osobistymi przekonaniami. Co więcej, z całego serca potępiam wszelkie formy nienawiści, dyskryminacji lub nietolerancji, ponieważ nie ma dla nich miejsca w sporcie i społeczeństwie jako całości.


Chcę również podkreślić moje zaangażowanie w walkę z dyskryminacją w piłce nożnej. Byłem jednym z pierwszych sędziów na świecie, a na pewno pierwszym w moim kraju, który zastosował »procedurę trzech kroków« w odpowiedzi na poważny incydent dyskryminacyjny podczas meczu w Polsce.


Idąc dalej, zobowiązuję się do bardziej czujnego analizowania wydarzeń i organizacji, z którymi jestem związany. Zobowiązuję się do wyciągnięcia wniosków z tego doświadczenia i zapewnienia, że takie błędy w ocenie nie będą miały miejsca w przyszłości.


Na koniec chciałbym szczerze przeprosić kluby, zawodników, kibiców, współpracowników, urzędników i organizacje, które mi zaufały. W pełni rozumiem, że moje działania miały reperkusje wykraczające poza osobiste rozczarowanie i jestem w pełni gotowy zaakceptować wszelkie konsekwencje wynikające z mojego nierozważnego udziału.


Dziękuję za zrozumienie i pokornie proszę o możliwość zadośćuczynienia i odzyskania zaufania poprzez moje przyszłe działania.


Oświadczenie Sławomira Mentzena ws. sytuacji z Marciniakiem

Powodem, dla którego takie szmatławe organizacje jak Nigdy Więcej, mają wpływ na rzeczywistość, jest to, że ludzie z jakiegoś powodu uznają ich prawo do potępiania, etykietowania, wykluczania z debaty publicznej.


Nie rozumiem, czemu ktokolwiek miałby na poważnie brać opinie i zalecenia tych życiowych nieudaczników, kłamców, oszustów i donosicieli.


Próba przeniesienia do Polski zwyczaju cancel culture jest bardzo groźna i nie możemy do tego dopuścić. A nie ma lepszej na to metody, niż wyrzucanie donosów zajmujących się tym organizacji tam, gdzie ich miejsce, do kosza. 

Alternatywą jest to, co właśnie obserwujemy. Zmuszanie ludzi do pisania kłamstw, samokrytyk w stylu sowieckim, łamanie ambitnym ludziom kręgosłupów, niszczenie sumień.


Oni nigdy się nie zatrzymają. Nikt nie może być pewien, czy nie stanie się kolejną ofiarą jakiejś absurdalnej nagonki. Każdy, kto będzie chciał coś osiągnąć, będzie musiał dać się złamać, poniżyć, pokłonić lewackim ideologiom.

Dlatego nigdy nie zgodzę się na to, żeby jakiś lewacki aktywista mówił mi, co mam robić, z kim mam się spotykać, co mam mówić. Nie można pozwolić na to, żeby w Polsce zaczęły obowiązywać takie standardy.


Każdy ma prawo pojawić się 4 czerwca w Warszawie, każdy ma prawo uczestniczyć w Marszu Niepodległości, każdy może przyjść na miesięcznicę smoleńską. Nie powinno się za to nikogo zwalniać z pracy, rujnować mu kariery czy życia. A co dopiero, gdy czyjaś aktywność nie jest polityczna.

Na konferencjach takich jak Forum Ekonomiczne w Karpaczu aż kipi od polityki. Na miejscu są przedstawiciele korporacji, zarządy spółek Skarbu Państwa, politycy, dziennikarze. Wszystko ocieka polityką. I to dla każdego jest normalne. Nikt z tego powodu nie jest oskarżany o niewłaściwe zaangażowanie polityczne.

A gdy ja zorganizowałem konferencję dla polskich małych i średnich przedsiębiorców, na której nie było grama polityki, to próbuje robić się z tego aferę i wielki problem. Jeżeli ktoś pisze, że konferencja była polityczna, to po prostu kłamie. Jeżeli ktoś pisze, że nie wiedział, na jakie wydarzenie idzie, to również niestety kłamie.

Przedsiębiorcy, a jestem przedsiębiorcą już 13 lat, mają prawo do swoich poglądów, mają prawo do udziału w wyborach. To my wytwarzamy PKB, to my tworzymy miejsca pracy, to my zwiększamy dobrobyt. Politycy tylko wydają pieniądze, które generuje biznes. Dlatego biznes, ale ten polski, nie tylko zagraniczny, musi mieć większy wpływ na politykę. I my ten większy wpływ uzyskamy. 


Dlatego dalej będę rozwijał swoje firmy, tworzył nowe przedsięwzięcia, zatrudniał ludzi, jednocześnie będąc politykiem. Nie zgodzę się nigdy z tym, że posłami mogą być tylko byli urzędnicy, nauczyciele, ludzie na etacie. Nie zgodzę się też nigdy z tym, że warunkiem do osiągnięcia sukcesu, jest oddanie hołdu korporacjom, funduszom i lewicowym aktywistom.

-----

Bloger "muj borze" rk1 swego czasu powiedział, że "Konfederacji to by nawet patykiem nie dotknął".

No i ma tu potwierdzenie, że jak chce się bywać w dobrym towarzystwie to należy za wszelką cenę unikać, jak mawia on i jego towarzystwo, "konfoonuc, konfogamoni, konfoidiotów, ....".



piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Technologie