W 2013 wyciekła kopia raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych na temat zmian klimatycznych. Dokument, który miał zostać opublikowany oficjalnie dopiero w 2014 roku pokazuje, że eksperci pomylili się co do wzrostu temperatury w ciągu ostatnich 20 lat.
Powszechnie oczekiwano, że raport będzie dotyczył faktu, że rok 1998 był najgorętszym rokiem w historii, lecz temperatury na świecie tego nie pokazywały, a naukowcy nie potrafili wyjaśnić dlaczego. Raport był wynikiem sześcioletniej pracy Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) ONZ, który jest postrzegany jako światowy autorytet w kwestii zakresu zmian klimatycznych i ich przyczyn, na których rządy opierają swoją zieloną politykę.
Raport zawierał wykresy czterech modeli wzrostu temperatur, które IPCC publikuje od 1990 roku. Problem w tym, że każdy wykres podaje zawyżone wartości tych wzrostów temperatur. W rzeczywistości były one znacznie mniejsze. Klimatolog Roy Spencer z Uniwersytetu Alabama powiedział stacji Fox News, że temperatura na Ziemi na pewno nie wzrastała w takim tempie, jak to jest zawarte w raporcie - „pomylili się cztery razy z rzędu. Według wykresów zawartych w raporcie IPCC ocieplenie w latach 1990-2012 miało wynieść od ok. 0,3 do 0,5 stopni Celsjusza. W rzeczywistości średni wzrost temperatury na Ziemi w tych latach wyniósł około 0,15 st. C., co jest zawarte w dotychczasowych publikacjach IPCC. Wynika z tego, że wpływ dwutlenku węgla na zmiany klimatyczne nie jest tak duży, jak uważa IPCC”.
Naukowcy byli nakłaniani do tuszowania faktu, że temperatura na Ziemi nie wzrosła w ciągu ostatnich 15 lat, w obawie, że mogłoby to stanowić amunicję dla „denialistów” kwestionującym zmiany klimatu spowodowane przez człowieka. Dokumenty, które wyciekły ujawniły głębokie zaniepokojenie polityków brakiem dowodów na globalne ocieplenie w ciągu ostatnich kilku lat.
Niemcy zażądały usunięcia odniesień do spowolnienia ocieplenia, twierdząc, że obserwacja okresu zaledwie 10 lub 15 lat jest "mylące" i należy skupić się na dekadach lub stuleciach. Węgry obawiały się, że raport będzie stanowił amunicję dla zaprzeczających zmianom klimatycznym spowodowanym przez człowieka. Belgia sprzeciwiła się wykorzystaniu roku 1998 jako roku wyjściowego dla statystyk, ponieważ był on wyjątkowo ciepły i sprawia, że wykres jest płaski - i zasugerowała wykorzystanie roku 1999 lub 2000, aby uzyskać krzywą bardziej skierowaną w górę. Delegacja Stanów Zjednoczonych nawet zabrała głos, wzywając autorów raportu do wyjaśnienia braku ocieplenia za pomocą "wiodącej hipotezy" wśród naukowców, że mniejsze ocieplenie wynika z pochłaniania większej ilości ciepła przez ocean, który stał się cieplejszy.
Wcześniejszy "raport oceniający" IPCC, który został opublikowany w 2007 r. i był przedmiotem ogromnych kontrowersji po tym, jak musiano skorygować żenujące twierdzenie, że Himalaje stopią się do 2035 r. Następnie raport został ośmieszony przez skandal "Climategate", związany z wyciekiem e-maili, które pokazywały, że naukowcy zaangażowani w raport próbowali manipulować danymi, aby wyglądały one bardziej przekonująco.
(…)
W 2007 roku IPCC oraz były wiceprezydent USA Al Gore otrzymali pokojową nagrodę Nobla. W uzasadnieniu norweski Komitet podał, że nagrodę przyznano:
"… za wysiłki na rzecz budowy i upowszechniania wiedzy na temat zmian klimatu wynikających z działań człowieka i za stworzenie podstaw dla środków, które są niezbędne do walki z takimi zmianami".
IPCC i Al Gore szerzą nadal "wiedzę". W 2006 roku Gore twierdził, że „ludzkość ma jedynie 10 lat, aby uchronić planetę przed przekształceniem jej w rozpaloną patelnię”.
Czujecie jak od 2016 roku skwierczycie? Al Gore przedstawiał „dowody” na to, że akumulacja dwutlenku węgla w atmosferze powoduje stały wzrost temperatury powietrza, a globalne ocieplenie doprowadzi wkrótce do katastrofalnego podniesienia się poziomu morza (6 metrów). Spowoduje to zatopienie wielu miast jak Nowy Jork, San Francisco czy Holandię lub Bangladesz.
Oprócz tego dojdzie do nieregularnych, ale tragicznych w skutkach, ekstremalnych zmian pogodowych (w tym olbrzymich, niszczących huraganów i tajfunów), globalnych katastrof przejawiających się, w zależności od położenia geograficznego, ulewnymi deszczami bądź długotrwałymi suszami.
Spośród 10 najbardziej i najczęściej podnoszonych przez noblistę przestróg nie sprawdziła się żadna, jednak szerzenie strachu okazało się dla Gora żyłą złota. Kiedy opuszczał urząd wiceprezydenta USA miał 2 mln dolarów oszczędności, po kilku latach od nakręcenia filmu „Niewygodna prawda” miał już 200 mln na koncie. Koszt filmu wyniósł 1 mln, a zysk z niego – 50 mln dolarów.
W rok po zrobieniu tego filmu wydał 4 miliony $ na zakup mieszkania w San Francisco zlokalizowanego jedynie metr nad poziomem linii brzegowej oceanu. Nie bał się, że go zaleje zgodnie z własną prognozą?
Pamiętajmy, że na początku lat 70 XX w. straszono ludzkość innymi kataklizmami. Pisano wówczas, że za 15-30 lat nastąpi koniec cywilizacji, że w ciągu kolejnych 10 lat każdego roku umierać będzie z głodu 100-200 mln osób, zaś do 2000 r. nastanie nowa epoka lodowcowa. Wszystkie te przepowiednie przynoszą „prorokom” zielonej wiary olbrzymie zyski.
Jaką wartość ma „nauka”, którą uzgadnia się w zaciszach gabinetów polityków? Z pewnością olbrzymią i da się ją określić w dolarach.
Opracowane w oparciu o:
https://substack.com/profile/59031283-mariusz-jagora
https://www.dailymail.co.uk/news/article-2425775/Climate-scientists-told-cover-fact-Earths-temperature-risen-15-years.html
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wyciekl-raport-onz-nt-zmian-klimatycznych-naukowcy-pomylili-sie/sczte
http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2433-robert-ko%C5%9Bcielny-%E2%80%9Eal-gore-i-jego-niespe%C5%82nione-przepowiednie%E2%80%9D.html
https://strefa44.pl/klimatyczne-bajki-niewygodna-prawda-spektakularnie-falszywa-przepowiednia-al-gorea/
Inne tematy w dziale Technologie