W ostatnich tekstach (pierwszy ukryty) o panu M przedstawiłem co o jego przeszłości wygrzebał dziennikarz Leszek Szymowski.
Nie specjalnie mnie te rewelacje zdziwiły, czy zaskoczyły, bo jak wiadomo poważna polityka jest tylko dla ludzi dobrze zahakowanych. Pisałem o tym wiele razy np. o ministrach spraw zagranicznych
https://www.salon24.pl/u/piko/461810,wajchowych-dwoch-co-najmniej
Byli Premierzy i Prezydenci też się wpisują w konwencję bycia TW więc dlaczego miałby się wyłamać MM.
Natomiast co innego jest ciekawe - powszechny brak reakcji na te rewelacje i to z KAŻDEJ STRONY.
Media nierządne milczą a mogłyby się po Premierze przejechać, media rządne milczą a powinny zaprzeczyć, nieprawdaż?
Kancelaria Premiera czy sam Premier nie żąda odwołania w trybie nagłym kłamliwej informacji i przeproszenia bo inaczej sprawa trafi do sądu i p. Szymowski będzie gnił w lochu.
Co się dzieje?
Ano to co w "Wilderness of Mirrors" Thomas Eliot opisał - dżungla luster.
Czuwam na pustyni luster
Gdzie nic nie jest jakie się wydaje
Stoisz tak blisko, ale nigdy nie rozumiesz
Że wszystko co widzimy wcale nie jest takie jak się wydaje,
Czy jestem ślepy?
Inne tematy w dziale Kultura