BLOG
No to teraz się zgadza: ambasadorem Niemiec w Polsce jest syn adiutanta Hitlera i oficera Wehrmachtu, a ambasadorem Izraela jest syn żołnierza Armii Czerwonej. Ciekawe czy ambasador Rosji jest synem oficera NKWD, bo wtedy byłby komplet?
Nasze władze wraz z polskimi obozami śmierci witają serdecznie ambasadora Izraela.
Inne tematy w dziale Rozmaitości