Prezydent Ukrainy powiedział:
1. „Na naszej fladze nie ma krwi. Nigdy nie mordowaliśmy innych ludzi”. (7.03.2022)
2. „80 lat temu Ukraińcy dokonali wyboru i ratowali Żydów'. –" Teraz Wy macie możliwość wyboru". (20.03.2022)
Najwyraźniej Prezydent Zełenski zapomniał, że hasłem OUN-UPA było
„Smert’ lacham, żydam i moskowśkij komuni”
Zgodnie tym hasłem Ukraińcy dokonali ludobójstwa na Polakach i Żydach. Dziś ustami swojego Prezydenta próbują wmówić światu, że nic takiego nie miało miejsca.
W dniach 30 czerwca – 5 lipca 1941 roku Ukraińcy przeprowadzili pogrom we Lwowie, podczas którego zginęło ok. 5 tys. Żydów. Według dokumentów niemieckich masakry dokonała ochotnicza milicja ukraińska i urlopowani żołnierze ukraińskich batalionów Rolland oraz Nachtigall. Operację koordynowali Roman Szuchewycz i Jarosław Stećko. Ukraińskie formacje policyjne brały też udział w masakrze Żydów w podkijowskim Babim Jarze, gdzie zginęło prawie 40 tys. osób.
O Rzezi Wołyńskiej wiele pisano, przypomnę tylko, że w obwodzie lwowskim rok 2022 został ustanowiony Rokiem UPA. Rok 2019 był na Ukrainie Rokiem Bandery.
I świat łyka tę bajkę jak gęś kluskę. Tymczasem ich ofiary do dziś leżą w bezimiennych dołach śmierci, ponieważ ukraińskie władze zakazały ich ekshumacji.
Za prostowanie kłamstw wypowiadanych dziś przez Prezydenta Ukrainy można zostać oskarżonym o bycie „ruskim agentem” czy "ruską onucą".
Czy Zełeński rozumie, że tego rodzaju wypowiedzi nie służą jego krajowi?
A może właśnie służą ...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo