Cieszę się drogi Zbyszku, że w swoim komentarzu zająłeś krytyczne stanowisko odnośnie tekstu Beretki.
Moja radość byłaby pełna gdybyś sięgnął do istoty sprawy a nie ślizgał się po powierzchni zjawiska.
Piszesz:
"Muszę cię [beretko] skrytykować, albowiem popełniasz grzech najcięższy, wynikający z braku głębszego wglądu w istotę rzeczy. Z pozoru bowiem, masz rację. Noszenie masek szczególnie w lecie, w wysokich temperaturach i w trakcie wysiłku, to wspaniały przykład dbałości o dobro innych i swoje. Z wierzchu wszystko się zgadza. A jednak... popełniasz błąd".
i następnie
"Popełniasz błąd, bowiem ostatecznym GWARANTEM naszego bezpieczeństwa, KAMIENIEM WĘGIELNYM, na którym zbudowane jest nasze życie obecne i nasza pomyślna przyszłość jest... - POSŁUSZEŃSTWO. Posłuszeństwo wobec ministra. Posłuszeństwo wobec redaktora. Posłuszeństwo wobec premiera i nadpremiera".
Niestety zatrzymałeś się w pół drogi. To jak stosunek przerywany, nie postawiłeś kropki nad i, takim działaniem możesz bardziej świadomych odbiorców doprowadzić do nerwicy. Dlaczego taki wniosek? Bo błędem jest tylko stwierdzenie - POSŁUSZEŃSTWO, należy się zastanowić dlaczego nie jest ono powszechne i co zrobić by takim było. Zacytuję Twoje słowa: "popełniasz grzech najcięższy, wynikający z braku głębszego wglądu w istotę rzeczy".
Temat jest obszerny i wart szerszego omówienia, teraz zasygnalizuję w kilku zdaniach jak ja to widzę. Liczę że nie zamkniesz się w sobie po tej mocnej krytyce, nie zafiksujesz w swoich powierzchownych analizach tylko odważnie podejmiesz dyskusję.
Skąd brak posłuszeństwa dla władzy?
Przecież władza zawsze chce naszego dobra. Czy słyszał ktoś żeby idący po władzę mówili - "ja was urządzę na szaro"? Nie ma takich, wszyscy chcą nam nieba przychylić, być jak ojciec matka, być jak kochanek który będzie nas ... no mniejsza z tym. Nie mówię o przypadkach despotii, gdzie zły władca tylko by gwałcił dziewice i zabierał chłopom 10% ich wypracowanych dóbr.
Brak posłuszeństwa wynika:
- z niedoinformowania
- ze złego poinformowania
- z samodzielnego myślenia
pomijam przypadłości charakteru obywatela.
Na razie tyle w temacie. Oczekuję od "pozwanego" rzeczowej polemiki.
Inne tematy w dziale Kultura