Jak się tak dobrze zastanowić, to taka strzelanina w Orlando wypada w dobrym momencie, w odpowiednim miejscu, a zrealizowana jest przez odpowiedniego człowieka.
Afgański Rambo, o imieniu Omar, wielbiciel broni palnej wpada do klubu i zaczyna strzelać zabijając, jak nie przymierzając jakiś Terminator, 50 osób. Statystycznie nie wygląda to dobrze - człowiek strzelając z pistoletu maszynowego w tłum jest w stanie powalić 10-20 osób. Powalić, nie zabić. Żeby ZABIĆ 50 osób to jednak lepiej mieć wielolufowy karabin i być Terminatorem.
Warto zastanowić się nad tym, że mamy tu do czynienia z:
1. Kwestią islamską - napastnik to muzułmanin
2. Kwestią broni palnej - napastnik jest zagorzałym zwolennikiem drugiej poprawki do konstytucji i miłośnikiem broni palnej.
3. Kwestią pederastów i lesbijek tak popularną ostatnio i ważną dla kręgów postępowych.
Inne tematy w dziale Polityka