To już oficjalne - we Francji wzywanie do bojkotu produktów jakiegoś państwa jest zakazane. Kolejny kawałek wolności obywatelskich jest wymazany w imię nieszkodzenia konkretnej grupie osób, którą są producenci w danym państwie podlegającym bojkotowi. Tak pokrętnego uzasadnienia zakazu człowiek nawet po kilku głębszych by nie wymyślił, a Francuzi i owszem. Od teraz francuskie prawo chroni niektórych, wybranych obywateli obcych państw przed działaniami obywateli francuskich.
Żeby nie było wątpliwości, to oczywiście sprawa wynikła w momencie, gdy pojawiły się hasła wzywające do bojkotu produktów izraelskich. Żydzi, a właściwie syjoniści, którzy stanowią tak naprawdę bardzo niewielki odsetek francuskich Żydów, mają we Francji niewiarygodny wręcz wpływ na władzę - jak widać również na sądy. W każdym razie wystarczający, by zlikwidować jeden z przejawów wolności jakim jest faktycznie wzywanie do bojkotu. Żeby nie było wątpliwości - w wyroku jest jednoznacznie mowa, że chodzi o produkty izraelskie. Przedtem, gdy we Francji bojkotowano na przykład Afrykę Południową jakoś nikomu to nie przeszkadzało.
Francja jest dziś w awangardzie procesu likwidacji wolności obywatelskich. Zapewne to zanikanie wolności dojdzie i do nas, ale oby jak najpóźniej. To się tam dzieje na skalę całego państwa, ale i na o wiele mniejszą skalę, poszczególnych obywateli, którzy mają odwagę przeciwstawiać się tamtejszemu "Salonowi". Opozycja wobec francuskiego "Salonu" jest tam zepchnięta całkowicie poza ramy systemu i funkcjonuje wyłącznie poza oficjalną przestrzenią publiczną. Istnieją całkowicie otwarcie przyznawane "zapisy" na niektóre osoby w mediach publicznych, ale i prywatnych, i mogą one wyrażać swoje opinie właściwie tylko w Internecie.
A Le Pen, zapyta ktoś? A ten straszny Front Narodowy?
Front National przestał być już dość dawno siłą antysystemową - partia Marine Le Pen jest działającym w ramach systemu strachem na wróble, ale już "systemowym strachem na wróble". Mało kto wie, ale szefowa FN wyrzuciła z partii jej twórcę i dożywotniego, honorowego prezesa, jej własnego ojca, Jean Marie Le Pena.
Załączam link do tekstu prawomocnego wyroku (w języku francuskim).
Inne tematy w dziale Polityka