Obejrzałem właśnie ten film. Zawsze z dużą ostrożnością podchodziłem do różnych twierdzeń o subwersyjności nowoczesnych historii, naśmiewałem się z opowiadań o tym, jaki to Harry Potter jest nieodpowiedni dla dzieci.
Po tym filmie muszę przyznać, że dzieje się coś złego. Tego filmu NAPRAWDĘ nie należy pokazywać dzieciom, choć technicznie jest bardzo ładnie zrobiony. Jest to film który mógłby być sztandarowym przykładem tego, jak można robić dzieciom wodę z mózgu, nie dopuszczać do budowania sobie w młodych głowach referencji dobra i zła...
Nie pokazujcie tego filmu swoim dzieciom. Tu już nie chodzi nawet o kwestie religijne - ja NAPRAWDĘ jestem ateistą i w żadnego Boga ani bogów nie wierzę. Ale uważam, że dzieciom trzeba pokazywać historie jasne, jednoznaczne, z dobrymi i złymi, w których dzieci mogą się jasno identyfikować z DOBRYM bohaterem!
Ten film pokazuje wyłącznie kompletne poplątanie, jedynym jego przekazem jest to, że nie ma ani zła, ani dobra, a "Maleficient", co dotychczas było nazwą JEDNOZNACZNIE negatywną może odnosić się do kogoś fundamentalnie dobrego, choć czarnego i z rogami.
Zanim pokażecie to swoim dzieciom zobaczcie ten film sami...
Inne tematy w dziale Kultura
