Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz
505
BLOG

Scenariusz końca świata

Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz Gospodarka Obserwuj notkę 5

Napisałem esej pt. "Scenariusz końca świata". Jest to tekst przybliżający tematykę sytuacji finansowej na świecie osobom, które nie interesują się specjalnie tymi sprawami. Nie jest to w żadnym razie tekst ekonomiczny tylko zwykły tekst popularyzatorski w którym prezentuję z jednej strony jak wygląda sytuacja, a z drugiej co według mnie nas czeka. Jest tego na jakieś 45 minut lektury. BARDZO będę wdzięczny za uwagi wszelakie.

Tekst publikuję na zasadach „presslib”, to znaczy wolno go powielać w całości lub w częściach, na tych samych warunkach, pod warunkiem podania autora.

W spakowanym archiwum jest wersja mobi, epub oraz pdf - do wyboru, do koloru, co komu odpowiada.

Plik jest do pobrania pod adresem :

http://tiny.pl/qs1t2

Poniżej fragment.

 

Wstęp
To nie jest tekst tylko dla wyjadaczy ekonomicznych i doświadczonych znawców rynków finansowych. Dla nich będzie to tekst pełen niedomówień, braków. Jest to tekst dla ludzi, którzy nie mają specjalnego przygotowania do analizy otaczającego nas świata finansów i ekonomii międzynarodowej. Takich zwyczajnych ludzi.

Potrzeba napisania tego pojawiła się już jakiś czas temu, gdy moi znajomi zaczęli mnie namawiać, że skoro wieszczę ten nadchodzący koniec, to być może powinienem wreszcie opisać jak on ma wyglądać i co się właściwie stanie. Ale po to, by pisać o końcu trzeba czasami pisać o początku i dlatego postanowiłem opisać w tym eseju korzenie tego wszystkiego, co nas otacza i co wokół nas się dzieje.

Potrzeba napisania tego wynikła z faktu, że miałem i mam nadal ogromne trudności z rozmawianiem o tych sprawach z ludźmi, którzy mnie otaczają, bo zwyczajnie w swej przytłaczającej większości w ogóle się na tym nie znają i zwyczajnie nie wiedzą jak to wszystko działa. Łykają więc medialną papkę, która jest im serwowana w telewizji. Papkę, której przyjęcie za dobrą monetę może skończyć się nieprzyjemnie.

Potrzeba napisania tego tekstu wynikła też, a może przede wszystkim, ze smutnej, ale i zaskakującej tak naprawdę konstatacji. Otóż o ile szkoła uczy nas mnóstwa różnych bardziej i mniej potrzebnych spraw - na przykład już w podstawówce dowiedziałem się, że dwa przedmioty spadające w próżni, będą spadały z tą samą prędkością – tylko gdzie ja spotkam się w ciągu mojego życia ze spadającymi przedmiotami w próżni – o tyle o niektórych ważnych sprawach nie uczy nas w ogóle! Nie ma w szkole ŻADNYCH lekcji, nawet na wprowadzonych od jakiegoś czasu zajęciach z „przedsiębiorczości”, na temat tego na przykład skąd się biorą pieniądze, jak działają finanse państwa, jak działa giełda i tym podobnych.

Zapraszam więc do lektury, może pomoże to komuś uporządkować wiedzę, a może też czegoś się dowiedzieć.

Koniec systemu.

Koniec świata się zbliża nieuchronnie, to wie każdy. Ogólnie zapewne za jakieś 10^100 lat (1 ze stoma zerami lat) spełni się proroctwo pana Kononowicza z Białegostoku i już w ogóle nie będzie niczego. Póki co warto jednak pochylić się nad cząstkowym końcem, końcem tego „naszego” świata. Moim zdaniem zbliżamy się do niego wielkimi krokami, a w oddali słychać już grające trąby archaniołów, które go zapowiadają.

Trudno jest porównywać ze sobą różne epoki i oceniać, która lepsza, a która gorsza. Są ludzie, którzy z całkowitym spokojem przy ocenie minionych czasów stosują nasze współczesne  kryteria oceny, ale ja tak nie potrafię. Dlatego ja moje porównania zastrzegam pieczęcią całkowitego subiektywizmu. Sądzę jednak, że wiele osób się ze mną zgodzi.

Wspaniały okres!

Świat przeżył w ciągu ostatnich 70 lat najlepszy okres w swojej historii. Ogromnie szybki rozwój nauki i technologii doprowadził do niebywałego rozkwitu w zasadzie wszystkich dziedzin działalności człowieka w stopniu dotychczas niebywałym i niewyobrażalnym. Nigdy dotychczas ludzie nie mogli się poruszać po świecie z tak wielką prędkością jak teraz, nigdy też tak wielu ludzi na świecie nie było całkowicie chronionych przed głodem i chorobami. Nigdy dotychczas tak wielu ludzi naraz nie było w takim stopniu niezależnych od gróźb niesionych przez pogodę i wszelkie zjawiska naturalne. Nigdy przedtem ludzie nie byli w tak wielkim stopniu w kontakcie z innymi ludźmi, innymi kulturowo, czy rasowo. Zapewne nigdy dotychczas na świecie nie było procentowo tak wielu Metysów i Mulatów – bo nigdy dotychczas nie było wyobrażalne, by w takiej skali jak obecnie Indianki z Ameryki Południowej mogły rodzić dzieci Europejczyków znad Wisły czy Dunaju. Nigdy dotychczas tak wielu ludzi naraz nie miało wspólnych, prostych baz kulturowych, takich jak Myszka Miki czy Mac Donald's... Nigdy dotychczas  nie było tak wielu urodzonych zdrowych dzieci i nigdy dotychczas tylko tak niewielki procent dzieci nie dożywało dorosłości.

Ostatnich 70 lat to najlepsze lata w całej historii ludzkości. Dowodem na to jest z całą pewnością fakt, że jest nas na Ziemi tak wielu.

Nigdy nie było tylu ludzi na Ziemi i nigdy tak wielu ludziom jednocześnie nie żyło się tak dobrze.

Gigantyczny rozwój ostatnich 70 lat, który przełożył się na tak gwałtowny wzrost dobrobytu miał różnorakie korzenie, których nie da się omówić w krótkim tekście. Skupię się więc na jednym źródle naszego dobrobytu – na rewolucji finansowej, która leży, jak mi się wydaje, u podstaw całego świata, w którym żyjemy. Rewolucji finansowej, która rozpoczęła się w Bretton Woods w 1944 roku, była motorem niesłychanego postępu we wszystkich dziedzinach aż do początku lat 70, po czym jej marsz stał się coraz bardziej chaotyczny, i dziś stanęliśmy na progu przepaści, w którą zapewne ta gasnąca rewolucja pociągnie nas wszystkich.

===================================================

Jesli kogoś to zainteresowało - zapraszam do ściągnięcia całości - http://www.kryzys2014.pl/scenariusz.zip

Powroty - co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Gospodarka