Obserwacja propagandy wojennej to niezwykłe przeżycie. To są słowa, zdania, zwroty wrzucone to tu, to tam, niby bez wielkiego znaczenia, a jednak to one sterują naszymi reakcjami, to one tworzą nasze opinie.
"Australia, podobnie jak Unia Europejska i ONZ, domaga się międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy samolotu na Ukrainie. Minister spraw zagranicznych Australii Julie Bishop, zamierza przekonywać do tego podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych. O wszczęciu międzynarodowego śledztwa i rezolucji w tej sprawie będzie rozmawiała między innymi z członkami Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Pomysł ten może zawetować Rosja, która jest stałym członkiem Rady."
Zauważyliście ostatnie zdanie? Przecież jest ono równie prawdziwe co następujące zdania:
- Pomysł ten może zawetować Francja, która jest stałym członkiem Rady.
- Pomysł ten może zawetować Wielka Brytania, która jest stałym członkiem Rady.
- Pomysł ten mogą zawetować Chiny, które są stałym członkiem Rady.
- Pomysł ten mogą zawetować Stany Zjednoczone, które są stałym członkiem Rady.
Niezwykłe, co?
Szczególnie, że jak czytamy na stronach agencyjnych Rosja już wczoraj uznała konieczność prowadzenia śledztwa pod nadzorem międzynarodowym - http://news.xinhuanet.com/english/world/2014-07/20/c_126772887.htm