Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz
900
BLOG

Alfabet paranoika.

Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz Gospodarka Obserwuj notkę 4
Trzy srebrne lampy naftowe stojące na stole. 
Przyszły lampy naftowe. Trzy. À 29,99 zł sztuka. Będą sobie stały – jeść nie wołają. Nafta zakupiona już wcześniej, ale w małych bańkach, trzeba jeszcze dokupić trochę. Też sobie stoi i też nie przeszkadza. Czego jeszcze potrzeba?
 
Mnóstwo jeszcze potrzeba, jak się jest paranoikiem. A jeszcze więcej gdy się dodatkowo wie, że paranoicy czasami miewają rację.
 
Ostatnio pewien mój dobry znajomy zwrócił mi uwagę, że jeśli chce się realnie zabezpieczyć przed kryzysem, to wcale nie należy skupiać się jedynie na lokowaniu kapitału w złoto i srebro, tylko pomyśleć również o rzeczach, które w czasie kryzysu mają PRAWDZIWĄ wartość. I ma rację! Złoto i srebro mogą zabezpieczyć stronę finansową bogactwa, ale gdy nadejdą ciężkie czasy, to mogą się okazać bezużyteczne.
 
Mogą.
 
Poczucie zbliżających się trudnych czasów zaczyna być coraz bardziej powszechne. Coraz więcej też widać sygnałów, które świadczą o tym, że trudne czasy nadchodzą. Tu i ówdzie, wcale nie tak daleko od nas już nawet nadeszły – na przykład w Hiszpanii, gdzie liczba wyłaczeń prądu w domach ludzi zwiększyła się ostatnio dramatycznie, bo ludzie nie mają czym płacić.Przychodzi taki majster z kluczem do licznika i robi pstryk. Znacie to? Coraz więcej Hiszpanów musi to poznać. Pewnie, że nie oznacza to, że nagle w Madrycie zapanowało zaciemnienie, bo ludzie w końcu płacą, płaczą, ale płacą. Oznacza to jednak, że coraz trudniej jest zapewnić normalne życie w wielkim kraju Unii Europejskiej.
 
Myślicie, że nas to nie dotyczy? Ja bym nie był taki pewien. Oczywiście nie mamy euro, więc jeśli chodzi o zawirowania związane z tą walutą to mamy odrobinę pola do manewru, którego nie mają Hiszpanie, ale naiwnością byłoby liczenie na to, że do nas kryzys nie dojdzie.
 
No, ale paranoicy zawsze nazywaja normalnych ludzi lekkomyślnymi, prawda?
 
Życie, to ciągłe dokonywanie wyborów. Uważam, że warto spróbować wybrać jakiś scenariusz, na który się przygotujemy, by móc potem wybrać odpowiednie, logicznie płynące z pierwszego wyboru działania.
 
Mój znajomy, o którym wspomniałem stwierdził, że od posiadania złota i srebra ważniejsze może być posiadanie dobrze ukrytej destylarni, bo jak przyjdzie co do czego, to znajdą się ludzie, którzy chętnie oddadzą i złoto, i srebro za butelczynę czegoś mocniejszego. Mój znajomy mówiąc to, wybiera (być może nieświadomie) pewien scenariusz zdarzeń, które nas czekają. Uznaje, że czeka nas głęboki kryzys, podczas którego nastąpi załamanie produkcji przemysłowej i handlu, towary, które dziś uznajemy za stałe elementy naszego życia staną się towarami rzadkimi, ale ludzie ogólnie będą chcieli wciąż żyć tak, jakby się nic nie zdarzyło… Albo prawie nic.
 
Ja nazywam to „scenariuszem stanu wojennego”. W zasadzie wszyscy dzisiejsi pięćdziesięciolatkowie oraz starsi wiedzą o co chodzi, bo taki stan pamiętają. Scenariusz ten przewiduje, że będzie wszystkiego brakowało, że życie będzie bardzo trudne, momentami może i niebezpieczne, ale da się żyć. W stanie wojennym mogliśmy chociaż liczyć na to, że być może uda się wydostać na Zachód i tam zacząć żyć trochę lepiej. Tym razem jednak tej nadziei nie będzie, bo na Zachodzie trudności mogą być jeszcze gorsze – ludzie w Holandii czy we Francji nie wiedzą tak naprawdę jak to jest, jak się żyje w czasach kryzysu. My przynajmniej wiemy.
 
Możliwe są i inne scenariusze, o których pisałem ostatnio, od najłagodniejszych: NIC SIĘ NIE STANIE, po najbardziej ponure, ze światową wojną atomową.
 
Ja spodziewam się scenariusza ponurego, ale nie skrajnego, stąd to abecadło. Każdy z pewnością będzie mógł je uzupełnić do woli. Oto, o czym warto pamiętać, jak się jest paranoikiem i się spodziewa nadejścia NAPRAWDĘ trudnych czasów:
 
A.
Agregat prądotwórczy – robi mnóstwo hałasu, wymaga benzyny, jest drogi, może się psuć, może być celem złodziei. Ale gdy jest gdzie go wstawić i czym napędzić z pewnością jest przydatny i wart inwestycji.
Alkohol– pod każdą postacią zawsze jest cenny. Do picia, sterylizacji, przekupywania i goszczenia.
Amunicja– nawet jeśli nie posługujemy się bronią palną, amunicja może być towarem na wymianę.
Anarchia – warto być przygotowanym i wiedzieć, że w trudnych czasach może pojawić się anarchia.
Aspiryna– nie do przecenienia.
 
B.
Baterie, bateryjki– wszystkie modele, z maksymalnie długą datą ważności.
Benzyna– przyda się do napędzania urządzeń na silnik spalinowy. Szybko jej zabraknie, a może być też cennym towarem wymiennym.
Bielinka – czyli chlor. Doskonale dezynfekuje wszystko. Zabija grzyby i bakterie. Wystarczy pół małej łyżeczki na wielkie wiadro wody.
Bielizna– szczególnie na zimę. Najlepiej taka, która naprawdę grzeje – do dostania w sklepach sportowych, no i bawełniana, którą łatwo prać.
Broń – broń palna, jeśli umiemy się nią posługiwać (może warto się nauczyć), noże, pałki, mocne proce z zapasem kulek stalowych, gaz łzawiący. W trudnych czasach warto coś mieć, żeby chronić siebie, swoich bliskich, swoje zapasy.
 
C.
Chlor – patrz Bielinka.
Cukier– będzie bardzo poszukiwany i cenny. Szybko go zabraknie.
Czekolada– cenne źródło m.in. magnezu, doskonały towar na wymianę.
Czystość– (osobista, otoczenia) może być kluczowym czynnikiem pozwalającym przetrwać trudne czasy
 
D.
Darmo– nie należy nigdy lekceważyć rzeczy, które można dostać za darmo. Nigdy nie wiadomo, kiedy mogą stać się cenne.
Dostosowanie– w trudnych czasach trzeba umieć się dostosować i przyjąć do wiadomości, że teraz świat nie będzie tak łatwo dostosowywał się do naszych potrzeb, tylko my będziemy musieli się do niego dostosować.
Drewno na opał – suche! Drewno musi schnąć co najmniej pół roku.
 
E.
Elektryczność – warto się przygotować na to, że może jej braknąć. (Patrz: Agregat prądotwórczy). Starsi ludzie pamiętają „stopień zasilania dwudziesty” z czasów komuny i wyłączenia prądu. Należy nastawić się na to, że będzie prądu brakować. Ale należy pamiętać, że można produkować elektryczność z wiatru i z wody.
 
F.
Filtr wody – może oddać nieocenione przysługi. Można takie kupić za stosunkowo niewielkie pieniądze w sklepach ze sprzętem survivalowym i turystycznym. Warto też nauczyć się robić filtry z piasku, węgla – nie brakuje opisów w necie.
Folia aluminiowa – ma mnóstwo przydatnych zastosowań.
 
G.
Gaśnice– w czasach kryzysu może być trudno wezwać straż pożarną. Może też być żal wody do gaszenia ognia.
Gaz – propan butan. Zabraknie go bardzo szybko. Warto zrobić zapasy.
Gry i zabawy towarzyskie – może być nudno bez telewizji i komputera.
 
H.
Handel wymienny – może stać się podstawą codzienności. Warto się szybko nauczyć na przykład targowania.
 
J.
Jakość – w trudnych czasach należy stawiać na rzeczy dobrej jakości, nawet jeśli są droższe.
 
K.
Kajak –patrz: Łódka
Kalosze, ubrania przeciwdeszczowe– w czasach kryzysu też nie warto moknąć.
Knoty do lamp naftowych– warto zrobić zapas. Można to kupić za grosze na Allegro, leży, jeść nie woła.
Koce – tych nigdy za dużo.
Komfort– nie należy o nim zapominać – w trudnych czasach odrobina komfortu potrafi bardzo poprawić samopoczucie. To mogą być nawet drobiazgi, nie zawsze trzeba się ich pozbywać.
Kompas – może się i tak zdarzyć, że nie będzie innego sposobu orientacji w terenie.
Kompost– jeśli ma się ogródek, albo możliwość założenia go, to warto nauczyć się robić kompost.
Konserwy – najlepsze są takie, które można zjeść prosto z puszki, które dadzą się przełknąć bez odgrzewania. Lepiej jest mieć ich znaczny zapas i duże zróżnicowanie. Inaczej człowieka szlag trafia, gdy musi ciągle to samo jeść.
Kosmetyki – powtarzają to i wiedzą wszyscy, którzy przechodzili przez sytuacje kryzysowe – kobiety są gotowe oddać jedzenie za szminkę czy tusz do rzęs, panowie za krem do golenia czy dezodorant. W czasie kryzysu czasami trudno jest utrzymać higienę i piękny wygląd, a wielu chce właśnie zachować te atrybuty cywilizacji i człowieczeństwa.
Kryjówki– warto przewidzieć miejsce i sposób ukrycia cennych rzeczy i samego siebie.
Krzesiwo – patrz Zapałki.
Książki – żeby nie pozagryzać się z bliskimi, jak nie będzie co robić. A w czasach kryzysu często nie ma co robić. Żeby się nie nudzić, żeby mieć lepszy humor. Książki łagodzą obyczaje!
Kuchenki – gazowe, benzynowe, na denaturat – tak długo jak znajdzie się paliwo będzie łatwiej przygotowywać jedzenie niż na ognisku.
Kusza – do cichego polowania.
 
L.
Lampy naftowe – doskonałe źródło dobrego oświetlenia i nawet trochę grzeją. Warto mieć ich wiele.
Lekarstwa– przeciwbólowe, na biegunkę, na zaziębienie - w czasach kryzysu leków może szybko zabraknąć.
Liny i linki – różnej średnicy, do dostania w sklepach ze sprzętem turystycznym. Nie da się wymienić wszystkich zastosowań, potrzebne są zawsze.
Lornetka – pozwala łatwiej przewidywać to, co może się stać i sprawdzić to, co nadchodzi.
Lupa – do rozpalenia ognia, gdy zgubią się zapałki i nie zadziała zapalniczka.
 
Ł.
Ładowarki – na ogniwa słoneczne. Niedrogie, a mogą nam podładować na przykład czytnik ebooków, telefon - jeśli nie zostaną wyłączone nadajniki. Większe ładowarki słoneczne potrafią dostarczyć prąd do radia, a nawet podgrzać wodę.
Łańcuchy – do roweru (zapasowe).
Łódka – albo kajak. Dobrze się podróżuje szlakami wodnymi. Jeśli trzeba podróżować.
Łuk – do polowania, a może i do obrony. Warto się nauczyć strzelać – nie jest to łatwe.
 
M.
Mapy– Google Maps może być trudno dostępne…
Mąka i drożdże– do pieczenia chleba.
Miód – cenne źródło energii, witamin. Nie psuje się, łatwy do przechowania.
Mleko skoncentrowane – trzeba tylko pamiętać, żeby potrząsnąć puszkami co kilka tygodni.
Młynek– do kawy, do przypraw, do ziaren zbóż. Zawsze przydatny.
Myślenie – jedno z najskuteczniejszych działań w trudnych czasach, pod warunkiem, że jest przeprowadzone w sposób rozsądny.
 
N.
Narzędzia – piły, młotki, klucze, wkrętaki, siekiery i siekierki, łopaty, szufle, nożyce i nożyczki. Ogrodowe. Do szycia. Warto pamiętać i przewidzieć, że niektóre narzędzia trzeba ostrzyć!
Nasiona– to podstawa. Wszelkich warzyw i innych roślin, które uznamy za stosowne. Ale warzywa najważniejsze.
 
O.
Obcy– lepiej podchodzić do osób obcych z dużą ostrożnością, nie ufać każdemu od pierwszego wejrzenia. Trzeba się tego nauczyć.
Okulary do czytania– zawsze lepiej mieć zapas.
Olej napędowy– jego ogromną zaletą jest to, że z jego pomocą można rozpalić ognisko nawet z mokrego drewna. Olej napędowy nie wybucha, więc jest dobrą podpałką w odróżnieniu od benzyny.
Ołówki– czasami trzeba móc pisać! Ołówek jest jednak pewniejszy od długopisu.
Opony i dętki– do rowerów.
Ostrożność– w trudnych czasach jest to raczej ważna cecha, którą trzeba w sobie wyrobić.
Otwieracz do konserw – najlepiej w wielu egzemplarzach, bo to ma tendencję do gubienia się, psucia i tępienia.
 
 P.
Paliwo do lamp– nafta, olej. Można porobić zapasy, nigdy nie będzie tego za dużo. Można za stosunkowo niewielkie pieniądze kupić w bańkach po 5 litrów. Nigdy tego nie będzie zbyt wiele.
Papier– do notowania i do pisania listów. Wysyłanie maili przez Internet gdy brakuje prądu może być dość kłopotliwe i mało skuteczne.
Papier toaletowy – jest to rzecz, której w kryzysie zawsze zaczyna brakować, i za którą wielu jest gotowych oddać naprawdę wiele. Za czasów komuny był to bardzo poszukiwany towar – starsi pamiętają.
Papierosy– nawet jak jesteśmy niepalący. W dużych ilościach, bo jest to podstawowy towar wymienny. Palacze oddadzą jedzenie za papierosy.
Piecyk gazowy – na propatn-butan. Póki da się gdzieś zdobyć butle z gazem jest to dobre źródło ciepła.
Plecaki – tylko takie pakowne i wygodne.
Podręcznik survivalu – mnóstwo pomysłów, na które byśmy nigdy nie wpadli.
Pojemniki – pojemników nigdy za dużo, wszelkich rozmiarów, wszelkich kształtów. Najlepiej żeby wszystkie plastikowe nadawały się do przechowywania żywności i były szczelne.
Pompki– do rowerów.
Przewidywanie – umiejętność przewidywania zagrożeń i problemów stanie się jednym z najważniejszych zadań. Trzeba się na przykład nauczyć przewidywać ile czego dokładnie będzie nam potrzeba w danym okresie, aby móc to zebrać i przygotować.
Przyczepa do roweru – do transportowania większej ilości rzeczy.
Psy – duże, obronne, zrównoważone. Z dużym zapasem jedzenia dla psów.
Pułapki na myszy, trutki na szczury – niestety w trudnych czasach myszy i szczury stają się prawdziwym wrogiem człowieka.
 
R.
Rezerwy - zapasy są dobre i należy je robić i utrzymywać, jednak najlepiej jest znaleźć jakieś źródło odnawialnych dóbr. Fajnie jest mieszkać blisko kogoś przyjaznego, kto piecze chleb, albo ma krowę i kury.
Rękawiczki– na zimę, ochronne do pracy.
Rowery – najskuteczniejszy środek lokomocji naziemnej, długodystansowej.
 
S.
Srebro – trzymać w wielu miejscach, w niewielkich ilościach. Najlepiej mieć trochę sztabek jednouncjowych, trochę większych, ale raczej w różnych miejscach i w różnych schowkach. Srebrem można będzie płacić za dobra luksusowe, którymi będą różne, najdziwniejsze rzeczy. Można też dać uncję srebra piekarzowi i brać potem od niego przez dwa tygodnie po dużym bochenku świeżego chleba.
Soda oczyszczona – do mnóstwa zastosowań. Jako proszek do pieczenia, do neutralizacji kwasów, pochłania wilgoć, zmiękcza wodę... a nawet do gaszenia pożaru.
Sól– po prostu niezbędna absolutnie w dużych ilościach.
Studnia – najlepiej mieszkać blisko.
Sznurek – cienki, gruby, bawełniany, konopny, o tysiącach zastosowań.
 
Ś.
Śmieci– warto przewidzieć zawczasu co się będzie robiło ze śmieciami zanim okaże się, że nas zalały.
Śpiwory– jak najlżejsze i jak najcieplejsze.
Środki higieny osobistej– mydło, szampon, podpaski - trzeba mieć.
Środki opatrunkowe– najlepiej w zestawach zaspawanych tak, żeby nie były poddane działaniu powietrza.
Świeczki – najlepiej mieć takie, które się bardzo długo palą. Można kupić dziś znicze olejowe, które się palą bez przerwy przez 7 dni (tych nie wolno jednak palić w pomieszczeniu, bo są trujące).
 
T.
Tanie– warto pamiętać, że w trudnych czasach tanie rzeczy są tymi, które potem najdrożej kosztują.
Tarka– do prania! To NAPRAWDĘ działa.
Taśma przylepna, reparacyjna – typu „srebrna taśma”. Najlepiej jak najsolidniejsza, nie ta z hipermarketu.
Termos, lodówka turystyczna – dobrze chroni zarówno rzeczy zimne jak i gorące.
Tłuszcze– do smażenia. Smalec, oleje, masło klarowane. Przydaje się zawsze, w każdych ilościach. Raczej się nie psuje, albo psuje się powoli.
Toaleta – kanalizacja w miastach to nie jest coś, co działa ot tak, ZAWSZE. Gdyby służby miejskie przestały się tym zajmować szybciutko by się okazało, że trzeba zacząć załatwiać „te sprawy” w nieco bardziej „prymitywny” sposób. Warto to przewidzieć.
Torby na śmieci – nigdy za wiele, mogą mieć mnóstwo zastosowań.
 
U.
Ubrania- dżinsowe, z mocnego, naturalnego materiału.
Umiejętności – wszelkiego rodzaju. Zawsze lepiej wiedzieć i umieć więcej, niż mniej. „Złota rączka” zawsze sobie lepiej poradzi w trudnych czasach.
 
W.
Wędki– i narzędzia wędkarskie (nie chodzi o pół litra!).
Węgiel– jeśli jest niezbędny, to warto pamiętać, że go po prostu może nagle zabraknąć.
Witaminy – to zawsze człowieka wzmacnia. Zestawy witaminowe zawierające mnóstwo odpowiednich, potrzebnych składników, razem z mikroelementami, można kupić w sklepach dla kulturystów.
Woda – o wodzie mało kto myśli, bo woda „zawsze jest”. Jeśli jednak z jakichś przyczyn krany wyschną, to może warto zrobić zapas, w bańkach, tak na wszelki wypadek. Szczególnie jeśli nie ma w pobliżu studni.
Woda utleniona – to jeden z najlepszych środków służących do odkażania. Pozwala też oczyścić zatkane uszy!
Współpraca – z innymi ludźmi może być i z pewnością będzie podstawą sukcesu przy przetrwaniu trudnych chwil. Trzeba się nauczyć współpracy z innymi, co nie zawsze jest łatwe.
 
Z.
Zabijanie– niewykluczone, że czasami trzeba będzie zabić jakieś zwierzę (np. kurę, czy królika), żeby je zjeść i nakarmić bliskich. Lepiej się moralnie na to przygotować.
Zapałki– najlepiej typu „amerykańskiego” zapalające się o cokolwiek, albo/i wojskowe, sztormowe. Są też „wieczne zapałki”, czyli krzesiwa dające iskrę o bardzo wysokiej temperaturze.
Zdrowie– i forma fizyczna. Według starożytnej zasady, że lepiej być zdrowym, niż chorym. Szczególnie w trudnych czasach.
Złoto – lepiej je dobrze ukryć i nikomu nie mówić, że się je ma. Nie trzymać w jednym miejscu, tylko w wielu skrytkach. Jeśli zakopane w ziemi, to na głębokości ponad 1,5 metra. Gdy nikt nie będzie chciał przyjąć pieniędzy, zawsze znajdzie się ktoś, kto zgodzi się przyjąć złoto.
 
Ż.
Żywność liofilizowana – można dostać całe zestawy szukając w googlach „emergency food”. Można to długo przechowywać (25-30 lat!).
 

Powroty - co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Gospodarka