To już powoli się zaczyna. Nadchodzi katastrofa finansowa. Myślę, że warto pomyśleć o zabezpieczeniu chociaż odrobiny swojego kapitału. Złoto można dziś kupić wszędzie. Kupić, schować, najlepiej zakopać w sadzie pod gruszą. Niedługo się przyda.
Po pasie startowym pędzi właśnie samolot światowej gospodarki, który nie może wystartować. To jest już trzecia próba - ostatnia. Samolot ma rozpadające się silniki, ale piloci uważają, że najważniejsze jest, żeby paliwo płynęło jak największym strumieniem. Uważają, że liczy się tylko ilość kerosenu - jak go będzie wystarczająco, to samolot wystartuje. Silniki wyją i zgrzytają, iskry lecą, paliwo pryska na wszystkie strony, a koniec pasa startowego blisko.
Na końcu tego pasa czeka nas katastrofa. Być może jeszcze przed końcem. Hamulce wyłączono. Pilot, niejaki Ben B. zapowiedział, że przed końcem pasa wysiada, i że w gruncie rzeczy nie interesuje go, co będzie dalej.
Inne tematy w dziale Gospodarka