Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz
196
BLOG

Nergal jako para grabi.

Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz Polityka Obserwuj notkę 1

Jak tak obserwuję sobie troszkę awanturę wokół tego całego Adama Darskiego, to dochodzę do wniosku, że właściwie nie ma tu niczego nowego. Jest to kolejna odsłona wściekłej walki PO z PiS. W walce tej, do której wciąganych jest mnóstwo zwyczajnych ludzi bez żadnych wątpliwości możemy określić kto jest po której stronie. I o to chodzi - o samookreślenie się "elektoratu". Jasne i jednoznaczne!

Jest to całkiem fajnie wymyślona i prowadzona awantura, bo ona po jednej i po drugiej stronie gromadzi zwolenników również innych, niż główne opcji. SLDowcy oczywiście będą popierać wielokulturowość, a zwolennicy Marka Jurka chcąc nie chcąc będą musieli potępić w czambuł satanistę. Jednak skoro wiadomo, że satanista jest pupilkiem PO, to oczywistym jest kim jest przeciwnik satanisty. I w ten sposób, tak niezauważalnie, jedni stają za Tuskiem, czy innym Nowakiem, którego "Nergal" jest "ziomalem", a drudzy stają za Kaczorem, nawet jeśli wydaje im się, że wcale nie. Stają, bo wiedzą, że tylko Kaczor Nergala w otchłań piekielną wysłać może, bo Marek Jurek za chudy w uszach do tego jest.

Zagranie mistrzowskie obu przeciwników, którzy w ten sposób poszerzają sobie pole działania, czyli ewentualny elektorat. A Nergal, który przedstawiany jest jako bicz na katolików przez nich samych okazuje się w tym ujęciu jedynie zwyczajną parą grabi, dzięki którym obszar ubitej ziemi, na której walczą tytani zostaje powiększony. 

A wszystko dla zwiększenia wspaniałości zbliżających się wyborów.

Powroty - co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka