Antoni Dudek i Igor Janke wyrazili zachwyt przejęciem przez Pawła Kowala przywództwa w PJN. Skłoniło mnie to do poszperania nieco w jedynym dostępnym mi źródle informacji (telewizora nie mam, gazet właściwie nie czytam, choć ostatnio kupiłem "Uważam Rze") w celu poszukania informacji o programach partii politycznych. Chciałem się dowiedzieć czemu należy wybrać taką partię, a nie inną, a przy okazji zrozumieć dlaczego Paweł Kowal jest takim jednym z najzdolniejszych polityków. No i nie wiem.
Mnie to się wydawało, ze partia polityczna powinna mieć program polityczny dla państwa. Na przykład proponować reformę rolną i nacjonalizację przemysłu, albo likwidację ZUS i zniesienie pensji minimalnej, albo utworzenie federacji Polski, Białorusi i Ukrainy. Albo jeszcze na przykład 15% podatek od dochodów firm i zniesienie podatku od dochodów osób prywatnych.
Okazuje się jednak, że dzisiaj partie polityczne nie mają programów. Skończyło się, nie ma. Co najwyżej słyszy się jeszcze o tym, że ewentualnie postawi się tego i owego przed Trybunałem Stanu, wyjaśni katastrofę smoleńską no i ewentualnie zakończy się likwidację WSI. Ale to nie jest żaden program polityczny dla państwa, bo program polityczny dla państwa powinien być częścią jakiejś całościowej strategii, której dziś nie ma żadna licząca się partia. Pewnie, że JKM czy inny UPR mają swój program, ale pozostańmy w sferze realiów.
Dziś polityka to wyłącznie strategia utrzymania władzy. A więc właściwie ciągłe oszukiwanie ludzi i mamienie ich oparte na wmawianiu że ten jest dobry, a tamten zły. Każdy wie, że Kaczyński ma zapędy faszystowskie, Tusk jest na żołdzie Berlina, a Komorowski na żołdzie Moskwy, nikt jednak tak naprawdę nie wie co Kaczyński chce z Polską zrobić, jak już ten faszyzm wprowadzi, co Tusk w Polsce robi konkretnie dla Berlina i dlaczego to, co Komorowski robi dla Moskwy mu w tym nie przeszkadza - przy czym nie wiemy co Komorowski tak naprawdę dla Moskwy robi.
Nie ma żadnego programu dla Polski. Dziś nikt go już nie proponuje, bo wszyscy zrozumieli, że jak politycy dojdą do władzy, to i tak będą robić to, co nakaże im potrzeba chwili oraz co nakażą im ich mocodawcy - kimkolwiek są. Nie wiem kim są, ale wiem, ze z pewnością nie są nimi wyborcy.
Paweł Kowal... przepraszam, DOKTOR Paweł Kowal jest jednym z najzdolniejszych polityków w Polsce. Takich jak on można podobno zliczyć dziś na palcach jednej ręki.
Być może. Nie wiem. Nie wiem jednak również co pan dr. Kowal, podobnie jak pan Tusk, Kaczyński czy inny Napieralski mają tak naprawdę do zaproponowania mi, jako Polakowi, który ma przed sobą jeszcze trochę życia. Chociażby JAK zamierzają spłacić zadłużenie, którym będą obciążone moje prawnuki, jak zamierza zapewnić mi emeryturę, jak zamierza sprawić by moja Ojczyzna uzyskała takie znaczenie w świecie, na jakie ją stać. A są to jedynie wstępne pytania, na które dzisiaj nikt i tak odpowiedzi nie udziela, bo przeciętnego wyborcę interesuje tylko nazwisko zwycięzcy Tańca z Gwiazdami.
Czy inteligencja doktora Kowala jest użytkowana w tym kierunku?
Inne tematy w dziale Polityka