Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz
1149
BLOG

Uhonoruj Jaruzelskiego, bo ci zabijemy żonę i dzieci...

Adam Pietrasiewicz Adam Pietrasiewicz Polityka Obserwuj notkę 30

Już raz zastanawiałem się nad tym kiedyś tutaj, ale wrócę do tematu, bo nie daje mi on spokoju. Nie lubię nie rozumieć, wkurza mnie to. Dla mnie wszystko powinno mieć swoją przyczynę, gdyż nie ma skutków bez przyczyn. 

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zgodził się, by gen. Jaruzelski był obecny razem z nim w Katyniu. Pisałem w tej sprawie list protestacyjny do marszałka Komorowskiego swego czasu, pozostał on oczywiście bez odpowiedzi. Poruszyło mnie to osobiście ze względu na to, że mój dziadek, kpt. Adam Pietrasiewicz został tam zamordowany.

Prezydent Bronisław Komorowski uhonorował gen. Jaruzelskiego zaproszeniem do grona swoich doradców. Nie pisałem w tej sprawie protestów, bo stwierdziłem, że to nie ma sensu. Ale może powinienem był...

  Problemem, który chciałbym rozważyć w tym miejscu nie jest nawet samo zapraszanie gen. Jaruzelskiego, uniżoność wobec Rosjan czy ogólnie wyraźna dyspozycyjność prezydenta. Kwestia, która mnie nurtuje zamyka się w pytaniu: DLACZEGO?

Urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest absolutnym, całkowitym szczytem tego, co osoba taka, jak Bronisław Komorowski może osiągnąć. On o tym doskonale wie. Urząd ten daje mu ogromną niezależność i zapewnia mu, i jego rodzinie, całkowite bezpieczeństwo ekonomiczne do końca życia.

Prezydent Bronisław Komorowski był swego czasu walczącym opozycjonistą, ziejącym nienawiścią do komunistów. Gdyby ktoś mu opowiedział  30 lat temu co będzie robił z Jaruzelskim jako prezydent RP, to by nie uwierzył. Wyśmiałby opowiadającego stwierdzając, że z pewnością prezydentem nigdy nie zostanie, a gdyby nawet został, to pierwszą rzeczą, którą by zrobił byłoby doprowadzenie do zamknięcia Jaruzelskiego w więzieniu do końca jego życia zdrajcy. Tak by powiedział i ci, którzy go pamiętają z tamtych czasów mi chyba nie zaprzeczą.

1maud w swojej notce sugeruje, że już w internacie prezydent nawiązał dwuznaczne kontakty z SB.

 

Maciek Gawlikowski, który przecież wie, o czym mówi, wyśmiewa takie sugestie mówiąc, że takich fałszywek jest mnóstwo.

A ja nie wiem co mam myśleć.

Na zdrowy, chłopski rozum, jeśli ktoś osiąga szczyt tego, co jest do osiągnięcia, to nie ma nic do stracenia. Nie musi się poddawać żadnym naciskom, bo PO CO? Przecież nie osiągnie już nic więcej, przecież osiągnął już wszystko. Więc co? Pieniądze? Groźby wobec najbliższych? Groźba wobec Polski? Bądźmy realistami! Tu chodzi wyłącznie (w tym, o czym TUTAJ piszę) o jednego Jaruzelskiego, który nikomu do niczego nie jest potrzebny! NIKOMU. On już jest kompletnym "has been" w świecie polityki, nawet jeśli zachował (bo pewnie zachował) kontakty. 

Wstydliwa przeszłość wydaje się dobrym wyjaśnieniem takich działań. Groźba w stylu:

"UHONORUJ GEN. JARUZELSKIEGO BO JAK NIE TO UJAWNIMY TWOJĄ WSTYDLIWĄ PRZESZŁOŚĆ"

jest w moim przekonaniu realna. Natomiast groźba w stylu:

"UHONORUJ GEN JARUZELSKIEGO BO CI ZABIJEMY ŻONĘ I DZIECI"

albo

"UHONORUJ JARUZELSKIEGO BO NAPADNIEMY NA POLSKĘ I KAMIENIA NA KAMIENIU NIE ZOSTAWIMY"

wydają się brzmieć jakoś mniej realistycznie...

Nie wiem. Nie rozumiem. Nie potrafię pojąć jak człowiek z porządną przeszłością, a takim prezydent przecież jest, może robić takie rzeczy. To znaczy WIEM, że nie może. Bo po co miałby to robić?

Może ktoś z państwa wie?

Wierzę, że ludzie na tym poziomie działają racjonalnie. Na zasadzie analizy za i przeciw.

A może nie?
 

Powroty - co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka