Konsekwencja.

Aleksander Scios w swoim wpisie "ODPOWIEDZIALNOŚĆ"  przestrzega przed złym wyborem. Wzywa do odpowiedzialnego głosowania.

Ja zaś nawołuję wszystkich głosujących do konsekwencji.

Skoro przystępujecie do wyborów, skoro uważacie, że wasza opinie o tym, kto ma być w Polsce głową państwa jest tyle samo warta co opinia na ten temat pana Józka spod budki z piwem, to pamiętajcie, że samo wzięcie udziału w wyborach oznacza zgodę na to, by wygrał je kandydat na którego NIE GŁOSOWALIŚCIE! Wrzucenie głosu do urny, to deklaracja podporządkowania się głosowi większości. Na najbliższe lata będziecie musieli się zamknąć, bo cokolwiek zwycięzca wyborów zrobi to WY DALIŚCIE MU NA TO PRZYZWOLENIE. Bez względu na to kto będzie tym zwycięzcą, gdyż sam fakt, że wzięliście udział w wyborach oznacza pełną zgodę na rządy tego, który będzie wybrany.

Nie mówię tu niczego odkrywczego, to są banały. Ale te banały są jakby coraz mniej ewidentne, szczególnie gdy co raz słyszę, że skoro ja NIE GŁOSUJĘ to nie mam prawa potem krytykować. A jest przecież DOKŁADNIE ODWROTNIE! To ci, którzy głosują nie mają potem prawa krytykować, bo mają dokładnie to, czego chcieli - prezydenta wybranego głosami większości. Głosami panów Józków spod budki z piwem.

Pamiętajcie o tym szczególnie jak się okaże, że wcale nie wygrał ten, na którego głosowaliście.