Życie nas uczy, że najmniej się ceni rzeczy, które dostaje się za darmo. Znane są skrajne przykłady, kiedy duże majątki przepuszczane są przez spadkobierców i wartość ich doceniana jest dopiero po stracie. Wtedy przysłowie "łatwo przyszło, łatwo poszło" wykorzystywane jest w różnych konfiguracjach przez liczne tabuny "życzliwych", którzy żywią się cudzym nieszczęściem i tej strawy potrzebują jak kania dżdżu. Pomijając jednak to, co staje się widoczne dla publiki z racji wielkości, każdy z nas ma swoje doświadczenie niedoceniania tego co się otrzymuje za darmo. Nie ceni się też zbytnio osoby darczyńcy.
Dowiadujemy się, dzięki wpisowi na Salonie24, że polski konsulat w Izraelu daje każdemu chętnemu. Na razie tylko paszport. Jest też informacja w komentarzach pod notką "Forum Żydów polskich", że żadnej odmowy przyznania paszportu nie odnotowano. Wynikałoby, że starający się o polski paszport Żydzi są świetnie obeznani z historią Polski, znają polski język i deklarują swoje wyznanie jako rzymskokatolickie. Czego chcieć więcej. Zdają egzamin z polskości więc są Polakami. I tak być powinno. A jak jest?
Polski paszport dostaje każdy, kto wspomni, że jego babcia, dziadek, wujek, ciocia, stryjek lub piesek rasy podhalańskiej żył lub był w Polsce. I tu rodzi się pytanie i wewnątrz trzewi złość oraz niepokój - dlaczego? Dlaczego polskie ministerstwo spraw zagranicznych nie wprowadziło jasnych kryteriów przyznawania polskiego obywatelstwa. Są kraje wyrosłe na imigrantach. Kraje, które zostały zbudowane przez imigrantów: USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia. Imigracja do tych krajów była zawsze źródłem ich siły i do dzisiaj w jakimś stopniu jest. A czy te kraje przyznają obywatelstwo każdemu chętnemu? Nie tylko nie przyznają, ale nawet jeśli ktoś już tam mieszka, to musi spełnić rygorystyczne wymogi aby uzyskać obywatelstwo . A do Polski? Proszę bardzo! Polska gościnna, leży na wznak i daje każdemu chętnemu.
Warto nieco pospekulować co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Wydaje się, że polskie rządy, wszystkie kolejne, to rządy tchórzy. Wychodzą z nienaruszalnej doktryny, leżącej u podstaw 3 RP, że Żydom się nie odmawia. Żydzi, naród nieliczny, nawet gdyby wszyscy zjechali do Polski i się osiedlili to miejsca tutaj jest dosyć. Tak by było odnośnie każdej innej nacji tej liczebności. Nie dotyczy to jednak Żydów. Przyczyna jest widoczna dla każdego Polaka i każdy z nas czuje zagrażające niebezpieczeństwo. Ostatnie lata pokazały nam wyraźnie, pozornie dziwne przygotowywanie i obrabianie narodu polskiego pedagogiką wstydu. Obecnie doszły pretensje o teren. "Mienie bezspadkowe". Syjoniści też bazowali na pojęciu "mienia bezspadkowego" w Palestynie. Do dzisiaj na tym bazują. Mało tego. Tam "mienie bezspadkowe" zachowało swój status przez prawie dwa tysiące lat. A w Polsce minęło dopiero siedemdziesiąt.
Tak więc pytanie czy będziemy drugą Palestyną może nie być tylko wytworem chorej wyobraźni. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że dawne kpiny z tchórzostwa Żydów mogą być dziś kpinami z tchórzostwa Polaków. Żydzi to dziś ludzie odważni, zahartowani w boju i co najważniejsze - każdy, również kobiety potrafiący obsługiwać się bronią. Po zmobilizowaniu mogą wystawić armię kilku milionową. A Polacy - świetny materiał na niewolników.
Inne tematy w dziale Polityka