estamos estamos
333
BLOG

Degradacja Jaruzelskiego - pompowanie emocji

estamos estamos Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Dwie główne siły polityczne PiS i PO, od kilku lat grają na emocjach wyborców i odpowiednio je huśtają. Zaczęło PO lat temu ponad dziesięć,  kiedy to program tej partii ( całkiem sensowny ) został zamieniony na wyrażanie pogardy do "moherów". Pod pojęciem "moher" zaczęły się mieścić nie tylko starsze panie ( wiadomo - babcie, może i sympatyczne, ale zacofane i głupie ) ale wszyscy, którym nowoczesność lewackiej Europy  wydawała się smrodem historii. Jak wspomniałem, program poszedł w odstawkę a emocje elektoratów zaczęły się rozgrzewać. Pewnie paliwa "moherowego" nie starczyłoby na zbyt długi czas ale doszło do katastrofy smoleńskiej i zaczął się taniec na zwłokach. Taniec też rozpoczęła PO pokazując tumiwisizm, który pokrętnie nazwano, że "państwo zdało egzamin". Opozycyjny PiS rękawice rzuconą podjął ( innego wyjścia nie miał) i poszedł w tan zyskując wielu gorliwych zwolenników. W ten to sposób obydwie partie zyskały żelazny elektorat zwany wyznawcami. Elektorat PO wyznawał ciągłą pogardę do "nieudaczników", którym to określeniem mianowano coraz większą liczbę Polaków, co to się nie załapali i przez to klepali biedę. Tak więc doszło do podziału na dwie główne kasty. Kasta bogatych ( bo się załapali ) wyznająca religię pancernej brzozy i kasta biednych ( bo się nie załapali ) wyznająca religię zamachu smoleńskiego. 

Jak to pisał Tolkien - przemija obraz tego świata i od dwóch lat role się odwróciły jednak zasada sprawowania władzy i utrzymania elektoratu, poprzez pompowanie emocji, stała się głównym narzędziem do tego celu. W zasadzie system zbudowany przez wszystkie rządy, po rezygnacji komunistów z ustroju jakiego świat nie widział, pozostaje nietknięty. System, który jest tak mało atrakcyjny, że rocznie opuszcza Polskę kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi i jest to tendencja stała a nie rosnąca, tylko dlatego, że tych młodych jest coraz mniej. 

Obecnie rządzący w odróżnieniu od poprzedników, biorą tworzone antyrozwojowe prawo na serio. Wyraźnie nie pojmują, że było ono po to aby można było na każdego niepokornego mieć bat. Na każdego. Nie tylko przedsiębiorców. Również na zwykłego Kowalskiego. Po to utrzymywano choćby prawo, gdzie właściciel terenu jest tylko właścicielem nominalnie. Nawet dziurki w ziemi nie wolno mu wykopać bez zgody urzędnika. 

Rządzący PiS nie tylko niczego na lepsze, dla Polaków, nie zmienia ale i swoje dokłada - ustawa o handlu ziemią, ustawa o aptekach, zakaz hodowli zwierząt futerkowych. Przycisnął jednak też przedsiębiorców i wycisnął parę dodatkowych miliardów, co odbije się na inwestycjach za rok lub dwa. Nie chodzi mi tu o ukrócenie złodziejstwa podatku VAT. Temu można przyklasnąć. Chodzi o ukrócenie t.z.w. optymalizacji podatkowej. To jest wytwarzanie atmosfery, która mówi - nie inwestuj, bo za kilka lat wszystko ci zabiorą.

Na tym tle PiS sięga po kolejne emocje. Niczego już innego zaproponować nie potrafi lub nie chce. Co by tu jeszcze? Poodbieramy stopnie oficerskie nieboszczykom. Choćby Jaruzelskiemu i podobnym. Wiadomo, że Jaruzelski cieszy się nawet sympatią pewnej części społeczeństwa i to wcale nie byłych komunistycznych aparatczyków. Ci mają go w du..... . Chyba, że tak jak Czarzasty i inni SLD-owcy, mają wiele do ugrania na nieboszczyku. PiS daje im prezent i to na miarę wielkiego come back. 

Obserwując ten cyrk dni ostatnich, oczekujmy kolejnych niespodzianek w tym samym stylu. Coraz bardziej podejrzewam też ustawkę z Żydami, jak chodzi o ustawę o IPN. Gdyby tak nie było, to ambasador Azari zostałaby już dawno uznana za persona non grata. Chyba, że rządzącym PiS-em można sobie buty wycierać. Ale nie sądzę. 

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka