Dziś trochę metafizyki. Czy możliwy jest powrót z zaświatów?
PO jest już dzisiaj jak Eurydyka. Zmarła i już w Hadesie. Tęsknią za nią Orfeusze i Orfeuszki bo tyle miłości im okazała. Głównie w postaci kasy, co w piosence ujęte jest słowami " bo seks i pełna kasa to wtedy sukces jest". Ale..... czy martwy już zewłok może wrócić do życia? Czy Hades, Persefona i Erynie zapłaczą na dźwięk muzycznych szlochów lemingów? To jest ciągle możliwe. Warunek ciągle taki sam. Nie należy się oglądać do tyłu.
Schetyna - człowiek, który się okpił ponad miarę, był tuż po wyborach na przewodniczącego PO, w doskonałej pozycji startowej. Wystarczyło się odciąć od poprzedników i wedle zasady "partia ta sama ale nie taka sama" bujać dalej elektorat mirażami postępu, nowoczesności, europejskości i wszelkich innych modern zabobonów tak miłych dla ucha lemingów. Niestety ( dla PO, ja tam tęsknił nie będę ) Schetyna trafił na złą dla siebie sytuację w PO. Wygrał co prawda sukcesję po tuskoidach, ale pozycja jego była słaba. Musiał "się słuchać" i to w dodatku nie wiadomo kogo. Ten ktoś, kto nim sterował bawił się nim jak robaczkiem na szkiełku i wygląda, że miał niezły ubaw. Wyobrażam sobie jakąś wesołą zabawę byłych wsioków i dochodzące do nich śmieszne efekty ich rozkazów w wykonaniu pana Grzegorza. Musieli ryczeć ze śmiechu. Po każdej kolejnej wolcie przewodniczącego PO, polewali szampana i wymyślali czym tu jeszcze się rozweselić. I wymyślili - tak podkręcili tempo, że pan Grzegorz co pięć minut zmieniał zdanie. No ale było i minęło. Leming ci wszystko wybaczy panie Grzegorzu. Trzeba dać mu czytelny przekaz. Nie oglądać się do tyłu tylko ustalić jakiś trwały cel.
Co bym zrobił na miejscu Schetyny? Wrócił do programu PO na którym ta partia wygrywała. Skrytykowałbym za " błędy i wypaczenia" i odejście od pryncypiów. Krytyka musiałaby dotknąć głównie Tuska ( chwilowy szok dla lemingów ) i Kopacz. Krytyka za odejście od programu. Za lewicowe odchylenie. Za brak dbałości o państwo co umożliwiło afery. Sumując musiałby to być przekaz - my jesteśmy zdrowym jądrem i zawsze moja Schetyny grupa była w odstawce za nasze propaństwowe stanowisko. Sam bym uwierzył w szczerość gdyby nie to, że nie ufam ludziom zwanym politykami. Niestety ( dla PO ) Tusk jest dla nich zbyt piękną Eurydyką.
Inne tematy w dziale Polityka