Założenie, że Schetyna jest idiotą należy odrzucić. Petru, natomiast, jaki jest każdy widzi. Dlatego nie będę opisywał szczegółowo zachowań Petru, bo wprowadzałoby to zamęt w opisie sytuacji. Skomentuje tylko, że przypomina on zachowanie jurnego byka wpuszczonego na pastwisko z podległymi jałoszkami, ale nie mającego świadomości gdzie idą druty od pastucha. Gzi się wtedy w prawo, lewo, do przodu i tylu i dziwi się, że dostaje elektryczne ciosy.
Zachowanie Schetyny jest dziwne. Miał wyśmienitą okazję aby pozbyć się konkurencji w postaci Nowoczesnej.pl ale też wewnętrznej konkurencji grupy "młodych", którzy, jak się słyszy, chcą wysadzić go z siodła. Chodzi o moment, kiedy blokowanie sali posiedzeń sejmu zaczynało być dla większości Polaków kabaretem z racji zarówno występów wokalnych jak i grzebaniu w cudzych rzeczach. I tu nadarzyła się Schetynie okazja, aby wyjść z tego z twarzą i jeszcze zyskać w sondażach. Tym momentem była aferka portugalska Ryszarda Petru. Schetyna powinien wtedy wrzasnąć na całą Polskę: "Co? My mamy z takim durniem trzymać sztamę? Z tym ćwokiem umawiać się na jakiekolwiek akcje? Do widzenia Ryszardzie. Blokuj sobie sam."
Czy to było korzystne dla PO? Uważam, że jak najbardziej. Wystarczy casus PSL. Wyszli za spółki awanturników i poparcie im nieco wzrosło. Dlaczego, w takim razie, Schetyna nie wykorzystał okazji? Uważam, że miał inny rozkaz. A jeśli tak, to potwierdza pogląd wielu, że PO nie jest bytem samoistnym. PO jest kierowana przez całkiem inne osoby niż te ustawione "słupy" które widzimy. Osoby te mają w nosie PO. PO jest narzędziem do prowadzenia Polski w kierunku pełnego podporządkowania Niemcom jako kraju potrzebnego w charakterze dawno ustanowionej strategii, bo ponad sto lat temu, pod nazwą mitteleuropa.
Aby ta strategia mogła być dalej realizowana musi rządy w Polsce sprawować coś w rodzaju PO a jeśli jest to siła dla tej strategii niekorzystna należy wprowadzać chaos. PO upadnie, ale PiS też nie zyska, bo chaos i brak zapobieżenia ze strony rządzących skompromituje też partię rządzącą. I o to tutaj chodzi. Po władzę sięgnie jakiś nowy twór. Też słaby. Chaos będzie regułą w polskim sejmie.
Czy my - Polacy, nie chcielibyśmy takiej awantury u Niemców czy w Rosji? Nie mamy zamiaru ich zawojować, ale na samą myśl, że Putin musiałby rozmawiać z jakimiś obszczymurami, bo mu blokują dumę, aż gęba mi się śmieje.
Raczej nie założę konta na FB, więc dopisuję komentarz do komentarzy.
Do Pana Tadeusza Lazara - Prawdopodobna agentura Tuska na rzecz Stasi jest dużym wyjaśnieniem nastawienia i działania tego polityka. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jeden niewiele by zdziałał. Aby popchnąć daną organizację w pożądanym kierunku potrzebnych jest kilka osób z dużą siłą przekonywania i pieniądze. Tak jak Pan zauważył pieniądze z Niemiec były. Myślę, że nie tylko te. Uważam, że Niemcy gotowi są wydać bardzo dużo, na taki sposób zawojowania dość dużego kraju, bo to "pryszcz" w porównaniu z innymi sposobami. Jednak niekoniecznie muszą wydać dużo. Po aferze Piniora widzimy, że polityków PO i to senatorów można kupować za tysiąc do pięciu tysięcy złotych. Osobiście jestem zaszokowany tymi kwotami, bo sądziłem, że tam bez 50 tysięcy nie ma co podchodzić i to dla drobniejszych spraw. Inny szykowany "wódz" zaprzyjaźnił sobie 90 tysięcy złotych i za to chyba padł. Szkopy padlinę zatrudniają. W tym nasza nadzieja.
Inne tematy w dziale Polityka
