Wyszły france na ulice.

Są dwa sposoby określenia procederu przerwania życia człowieka w bardzo wczesnej fazie.               1. Zabieg, usunięcie zygoty, usunięcie zarodka. Te określenia są używane przez zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych. Samo słownictwo łagodzi wydźwięk.                                               2. Zabijanie dzieci nienarodzonych - tak powinna być określana zbrodnia przez każdego człowieka wierzącego w Boga, ale też przez każdego, kto ma choć trochę rozumu. 

Zastanawiam się jaki to sort kobiet wyszedł na ulice protestować. To, że Komorowska i jakieś celebrytki to zrozumiałe. Chcą zaistnieć. Jak zawsze. Ktoś się zdziwi, że Komorowska, bo Komorowska widywana była wcześniej na Mszach Świętych, rozmodlona jak anielica i do Komunii przystępująca. No, ale Bolesław Bierut też do Komunii przystępował zanim nie poczuł, że twardo siedzi na stolcu i o względy narodu już nie musi się starać.                                                            Bardziej interesuje mnie sort babskiego motłochu, który wypełznął na ulice protestować. Trochę tego było. Podawane są liczby jakoby w Wa-wie 20 tys, w Krakowie 10 tys. i t.d.. Dlaczego młoda kobieta daje się nabrać na lewacką propagandę. Czy jest aż tak przewidująca, że się puści, zajdzie w ciąże a "wyskrobać się" nie będzie można? A może przewiduje niewyobrażalną tragedię, że jej dziecko będzie niepełnosprawne? A może przeczuwa, że zostanie zgwałcona? Darujmy sobie takie pytania   i rozważania. Popatrzmy na zdjęcia z manifestacji. Buzie niektóre nawet ładne ale przecież widać od razu, że myśl abstrakcyjna w tych główkach nie zagości. Wyszły na ulice maszyny proste. Wiedzą doskonale do czego służą otwory w ciele. Ale na tym koniec. Więc dlaczego wyszły?                    

Chyba się nie pomylę jeśli stwierdzę, że to wyszły zajadłe przeciwniczki PiS-u. Durne, napompowane nienawiścią do tej partii, bez rozumu, bez zdolności do jakiejkolwiek refleksji. No tak, ale rodzi się wtedy pytanie dlaczego nie było ich więcej? Właśnie dlatego. Tu musiało zaistnieć kilka cech charakteru aby demonstrować. Oto one: brak rozumu, nienawiść, bezwstyd i kurewskie skłonności.

Zaznaczę na koniec, że nie jestem PiS-owcem a powyższą notkę napisałem zainspirowany uwagą jednej ze znajomych, która jest za pozostawieniem wstawy antyaborcyjnej w dotychczasowym brzmieniu ale stwierdziła, że nigdy nie poszłaby dołączyć do takich zdzir aby protestować.