Co by było w październiku przy JOW-ach.

Po ośmiu latach afer PO-PSL, system JOW wyeliminowałby całkowicie te partie z sejmu. Wyeliminowałby gdyby zachowywały się tak jak to było w minionych latach rządów PO-PSL. Jednak partie te ( a włąściwie jedna partia POPSL) natychmiast oczyszczałyby się z różnych Sławomirów, Rychów, Zbychów, Ździchów gdyby system JOW był stosowany od 25 lat. Byłoby  wiadome każdemu posłowi, że nawet "wpadka" zdrady małżeńskiej równa się wilczemu biletowi z partii. Chyba, że partia głosi w programie, że zdrada małżeńska jest pozytywna. W społeczeństwie polskim to nie grozi przez najbliższe 1000 lat. Żadna partia w systemie JOW nie może sobie pozwolić na tolerowanie w swoim gronie osoby, która może zaszkodzić w notowaniach. Traci się wtedy na długo, co najmniej, jeden okręg wyborczy. Wtedy trzeba dmuchać na zimne. To niesamowicie dyscyplinuje posłów. Nawet tych z wrodzonymi skłonnościami do "lepkich łap". A i tacy zawsze się wkręcą do polityki. 

Mielibyśmy na scenie politycznej dwie partie. Scena "zabetonowana". I o to właśnie chodzi. Dwie propozycje. Trudno wyrokować jakie to propozycje byłyby przy JOW-ach. Załóżmy, że POPSL byłaby partią  liberalną  a PiS konserwatywną. W październiku wybory wygrałby PiS wprowadzając większość do sejmu. PiS wziąłby wtedy całą władzę i całkowitą odpowiedzialność. Dziś mamy perspektywę jakiejś koalicji, rozmycia odpowiedzialności, wielkiej niemożności i trwania systemu, który przypomina brudny ściek. W przypadku koalicji PO - Kukiz, aferzyści dostaną wysoko płatne posady w spółkach skarbu państwa, natychmiast. W przypadku koalicji PiS- Kukiz zacznie się wysyp nowych aferzystów po roku czy dwóch. Ani Kukiz (zakładając dobrą wolę) nad tym nie zapanuje, ani Kaczyński z Szydło. Ci co się umoczą zasilą szerego PO i będą brylować na salonach dalej.

Rządząc bez afer i czyszcząc szeregi z ludzi podłych ( bo jest system JOW) każda z tych partii tworzyłaby nową jakość. Jako potwierdzenie tych tez można zawsze zadać pytanie o afery parlamentarzystów w Wielkiej Brytanii. Zarówno w Izbie Lordów jak i Izbie Gmin. Ile ich było i jak się kończyły?