Rozpad Ukrainy odbędzie się na wzór rozpadu Jugosławii, choć w nieco innej atmosferze międzynarodowej. O ile w Jugosławii stacjonowały jakieś oddziały "błękitnych chełmów", które miały zapobiegać zbrodniom o tyle na Ukrainie żadnych takich oddziałow nie będzie. Będzie zamęt i czystki etniczne. Będzie rozpacz i wołani o pomoc, ale społeczność międzynarodowa poprzestanie na notach protestacyjnych wysyłanych do Putina.
Putin będzie odpowiadał, że to nie jego wina tylko wina zamętu robionego przez takie kraje jak Polska. Będzie też na Ukrainie narastać takie przekonanie, co jest łatwo robić poprzez mistyfikacje i propagandę. Pożoga będzie się szerzyć, aż kraje zachodnie i ich społeczeństwa zostaną przekonane, że nad Dnieprem tylko Moskwa może zakończyć katastrofę. Ludność Ukrainy wschodniej, przyjmie z ulgą Pax Moscovii. Cała ludność. Zachód Ukrainy pozostanie zostawiony sam sobie z wielką biedą. Polacy tam mieszkający będą bardzo zagrożeni, bo we wszystkich światowych tubach propagandowych dominować zacznie przekaz rosyjski.
Powyższy scenariusz jest możliwy i bardzo prawdopodobny. Korzystny dla Moskwy, więc będzie realizowany. Ciągle też uważam, że Niemcy będą, po cichu, sprzyjać takiemu rozwojowi sytuacji ze wzglądu na swoje plany niwelacji skótków Drugiej Wojny Światowej.
Inne tematy w dziale Polityka