W sprawie Amber Gold i kilkuletniego przyzwolenia na to złodziejstwo, Tusk powołał się na wolności gospodarcze. Słusznie wolność gospodarcza typu USA dała w ubiegłym stuleciu wyjście na cywilizacyjne prowadzenie temu państwu. Zdarzały się oczywiście (i zdarzają) przekręty jak choćby piramida finansowa B.Madoffa. Pewna cena za wolność gospodarczą jest płacona, niemniej warto, jak widzimy po przykładzie USA, tą wolność bronić.
W Polsce żadnej wolności gospodarczej nie ma. Mamy najwięcej na świecie zawodów objętych koncesjonowaniem. To znane wszystkim. Mamy też prawo gospodarcze tworzone jako bariera, aby oddolna konkurencja nie mogła zagrozić istniejącym przedsiębiorstwom będącym własnością byłej komunistycznej nomenklatury i ich spadkobierców. Do pilnowania tego stanu rzeczy, powołane są instytucje kontrolne w liczbie nieznanej w cywilizowanych krajach. W takim otoczeniu prawnym i kontrolnym, zaręczam każdemu, że nawet miesiąca nie przetrwałby na powierzchni na miejscu M.Plichty.
Tusk i PO udzielają wolności gospodarczej indywidualnie. Innymi słowy wolność gospodarcza jest dzielona wg uznania między swoich. Plichta dostał od tego gremium wolność gospodarczą. A może nawet to gremium zainicjowało wolność gospodarczą u M. Plichty?
Inne tematy w dziale Polityka
