System emerytalny w Polsce, pomimo obietnic Jerzego Buzka i jego "reformy", nadal opiera się na t.z.w. solidaryzmie pokoleń. Polega to na utrzymywaniu emerytów przez osoby młodsze pracujące. Jest to skrajnie niesprawiedliwy system, który można nazwać wyzyskiem człowieka przez człowieka w majestacie prawa. Jest to system zbliżony do niewolnictwa, gdzie niewolnikami zostają ludzi posiadający dzieci.
Kowalski i Kowalska mają dużo dzieci. Kowalska nie pracuje zawodowo, bo wychowuje dzieci. Nie zarabia. Kowalski pracuje. Państwo Kowalscy żyją całe życie skromnie, bo z jednej pensji z trudem starcza na podstawowe produkty dla nich i dla dzieci. Po przejściu na emeryturę nadal muszą żyć skromnie. bo z jednej emerytury na wojaże zagraniczne a nawet wczasy krajowe trudno odłożyć.
Nowakowie nie mają dzieci. Obydwoje pracują. Zyją bogato. Stać ich na eskapady zagraniczne jak i wczasy
w kraju dwa razy w roku. Przechodzą na emeryturę i dalej stać ich na wszystko, bo dwie emerytury wysokie dostają dzięki pracującym dzieciom Kowalskich.
Dzieci Kowalskich obdzierane są pod przymusem z dużych pieniędzy, aby utrzymywać w komforcie dwójkę obcych
starych dziadów, którzy żyli ciągle lepiej od ich rodziców. Dzieci Kowalskich mogłyby sfinansować wakacje
swoim rodzicom, ale po obdarciu ich z pieniędzy na rzecz Nowaków nie mają z czego.
Piszę tu o wakacjach, ale lepiej napisać o chlebie. Dzieci Kowalskich będą finansować chleb dla Nowaków
podczas gdy ich rodzice będą umierać z głodu.
Inne tematy w dziale Polityka