Świat cały zastanawia się nad tym, kto podsłuchał w knajpie ministra Sienkiewicz i prezesa Belkę, oraz nad tym, po co to nagranie prasie, więc i ja przedstawię swoją teorię. Otóż, przesłuchawszy nagranie łatwo zauważyć, że mamy do czynienia z rodzajem konspiracji nie tylko przeciw PIS, ale – co ciekawsze – przeciwko własnemu ministrowi finansów, co skłania do pytań o to, czyim właściwie przedstawicielem jest pan Rostowski (nawiasem mówiąc Belka w nagraniu dość wyraźnie mówi,że trzeba podziękować „hrabiemu von Rosfeldowskiemu”(1), a nie „hrabiemu von Rostowskiemu”, czego robiące transkrypcje media konsekwentnie nie chcą zauważyć, ale to akurat dziwne nie jest, bo z ewentualnego łamania konstytucji Belka może się wywinie, ale na „antysemityzmie” by poległ...). Czym reprezentantem może być Rostowski zgadnąć łatwo – idzie o tzw. „rynki finasowe”, uosobione w tym przypadku przez pana Sorosa, który z jakiegoś powodu szczególnie sobie Polskę upodobał (mówią, że idzie o filantropię, ale bo ja wiem, czy to prawda?). W tym miejscu pojawia się pytanie dlaczego ta potęga, która kilka lat temu na Tuska postawiła, teraz miałaby mu odmówić przysługi, o której rozmawiają Sikorski z Belką. Tu wszystkich zaskoczę i powiem: nie mam pojęcia. Tak czy owak wygląda na to, że interesy Tuska i siły stojącej za Rostowskim najwyraźniej się rozjechały, a o tym, że idzie na noże świadczy fakt, że Tusk na odwołanie Rostowskiego sobie pozwolił. Widać uznał, że bez pomocy z NBP zostanie zmieciony przez gniew ludu, czego potem już się odkręcić nie da, tymczasem zakulisowy konflikt z „rynkami finansowymi” to rzecz, którą z czasem można by jakoś załagodzić. I na tym Tusk się najwyraźniej przejechał, bo publikacja nagrań wygląda mi, mówiąc poetycko na „zemstę hrabiego von Rostowskiego”... A jeśli tak to wygląda, to już po Donaldzie(choć z drugiej strony okoliczność, że nagrania pojawiły się po wyborach może świadczyć na rzecz teorii, że Tuska chcą solidnie obić, ale nie zabić...). Chciał się biedak trochę emancypować więc sprowadzono go na ziemię (a może i pod...).
Inne tematy w dziale Polityka