Z przepastnych czeluści prasowego archiwum wyciągam dziś tekst Marcina Wojciechowskiego pt. "Rosja chce, ale jeszcze nie ufa" (Wojciechowski nie był wtedy jeszcze rzecznikiem MSZ, tylko dziennikarzem "GW"). Przypomnijmy sobe gorącą (od uczuć) atmosferę z epoki "resetu" stosunków polsko-rosyjskich....
"Rosja chce, ale jeszcze nie ufa
Marcin Wojciechowski
2010-12-06, ostatnia aktualizacja 2010-12-06 19:59
To jest naprawdę dobra wizyta, choć nie przyniosła wielu konkretów. Prezydent Rosji mówił do Polaków językiem otwartym, życzliwym, czułym na polskie rozumienie historii. Kilka razy powtórzył, że jest gotów całkowicie oczyścić polsko-rosyjską trudną przeszłość, by móc wspólnie iść w przyszłość.
Bronisław Komorowski wysuwał dobre pomysły. Wznowienie wymiany młodzieży, rozpoczęcie działalności przez Polsko-Rosyjskie Centrum Dialogu i Porozumienia - w dłuższej perspektywie zrobią więcej niż najpiękniejsze nawet słowa polityków. Deklaracja Komorowskiego, że modernizacja powinna mieć na celu dobro obywateli, budowę państwa prawa, wolnego rynku i demokracji to ważny głos, jak Warszawa wyobraża sobie przyszłą Rosją. Jeśli postulowana przez Kreml modernizacja sprowadzi się do kwestii technologiczno-gospodarczych, to kraj niewiele się zmieni. I Rosja nie zbliży się do Europy.
W czasie rozmów plenarnych widać było - obok życzliwości - pewną nieśmiałość i nieufność strony rosyjskiej. Jakby politycy w Moskwie jeszcze nie do końca wierzyli, że Warszawa chce naprawdę poprawy stosunków z Rosją. Jak pokazują sondaże, chce tego większość Polaków i znaczna część elit. Dlaczego? Bo Polska się zmienia, coraz bardziej europeizuje i upodabnia do tzw. starych państw UE. Politycy, którzy tego nie rozumieją, przegrywają u nas wybory. Większość Polaków wybiera współpracę zamiast szukania wrogów. Woli przyjaźnić się z sąsiadami, niż drzeć z nimi koty. Woli zabliźniać rany w duchu pamięci i prawdy, niż je rozdrapywać.
Jeśli Dmitrij Miedwiediew to zobaczył w Polsce, to wizyta otworzy pole do kolejnych kroków. Da szansę biznesmenom, którzy połączą nasze kraje siecią interesów. Europejskie doświadczenie uczy, że jeśli obie strony mogą stracić coś wymiernego na konfliktach, to są skazane na poszukiwanie zgody. Polska i Rosja powinny pójść tą drogą. Coraz więcej powinno nas łączyć, niż dzielić.
Źródło: Gazeta Wyborcza"
Inne tematy w dziale Polityka