perbrand perbrand
42
BLOG

Jak Schulz i reszta euro-oszołomów powrócili do korzeni, czyli d

perbrand perbrand Polityka Obserwuj notkę 1

Dzisiejsza Rzeczpospolita serwuje nam news:

http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/pierwsza_strona_070926/pierwsza_strona_a_1.html

O niefartownej wystapieniu cokolwiek nawiedzonego szefa Grupy Socjalistycznej w Europarlamencie Martina Schulza słyszał już, mimo wczesnej godziny, chyba niemal każdy. O ile już się nie pojawił z pewnością pojawi się, również na salonie, gros komentarzy na ten temat. Ja jednak zwracam uwagę na inny detal ...

Nie jest to w żadnym wypadku najbardziej hardcorowy z bieżących wybryków kolejnego eurolewaka! Lepszy od Schulza był jego partyjny koleżka Axel Schafer, rzecznik SPD ds. zagranicznych, który moim zdaniem przebił go w swoim komentarzu jednym niewinnym zdaniem. Oto całość i wytłuszcozny najciekawszy smakowity kąsek :

,,Nie widzę w wypowiedziach Martina Schulza niczego zdrożnego. Jako szef socjalistów w PE ma prawo zajmować stanowisko w sprawach dotyczących ważnego i wielkiego kraju UE, jakim jest Polska. Nie jest to mieszanie się w sprawy wewnętrzne czy kampanię wyborczą w Polsce. To pojęcia z czasów komunistycznych. Zresztą podzielam jego opinię. "

Pomińmy to, że facet niczego klarownie nie wytłumaczył, sprawy nie załagodził, potwierdził jedynie brednie Schulza, litościwie pominę. Najmocniejsze był tekst o ,,pojęciach z czasów komunizmu."

Ki diabeł?! Czy według Schafera pojęcia: mieszania się w sprawy wewnętrzne i/albo kampania wyborcza to terminy z czasów komunizmu? Rozumiem, że w zachodnich, rozwiniętych demokracjach kampanii wyborczych nie ma pomimo że są wybory (albo może to tylko pozory?), a w postmodernistycznej, postępowej zbiorowej świadomości mieszkańców Zachodu nie istnieje zjawisko ingerencji w suwerenne sprawy innego kraju. Tak więc według podobnej filozofi pojmowania rzeczy eurolewaka (ergo pacyfisty oraz antyimperialisty)  atak USA na Irak był ok? Wszak w demokracji nie ma mieszania się w sprawy wewnętrzne! No chyba, że mamy do czynienia z komunizmem...

W tym momencie dochodzimy do meritum problemu, gdyż poprzez paralelę negatywną polityk SPD wystąpił z dobitną krytyką komunizmu, co należy uznać za pewien postęp wsród jego ideowych koleżków, europejskich ,,użytecznych idiotów" w stosunku do ich nastawienia z lat '60/' 70. Słowem: Alex Schafer napiętnował komunizm !

Jak ma się ta uwaga do faktu, iż jego partia i europarlamentarna frakcja ściśle współpracuje z inną frakcją obecną w ukochanej instytucji jaką jest PE : mianowicie z Konfederacją Zjednoczonej Lewicy/Nordycka Zieloną Lewicą. W skład tej interesujacej formacji wchodza między innymi expressis verbis: Komunistyczna Partia Czech i Moraw, Francuska Partia Komunistyczna, grecka Kommunistiko Komma Elladas (cholera wie co to znaczy, ale pierwszy wyraz nie powinien zostawiać wątpliwości),włoska Partito della Rifondazione Comunista (podobnie), Włoska Partia Komunistyczna, Portugalska Partia Komunistyczna, cypryjska Progresywna Partia Ludzi Pracujących. Uff...sporo tego czerwonego tałatajstwa.

Czyli albo komunizm i ta lewicowa Krasnija Frakcija jest według polityków SPD be, albo ktoś tu jest hipokrytą i współpracuje z ludźmi wziętymi wprost ,,.. z czasów komunizmu."

Nie na darmo w końcu Hegel wymyślił swoją dialektykę, towarzysze! :)

------------------

PS. Moje osobiste podziękowania i pozdrowienia dla K. Leskiego za świetną sobotnią imprezkę. Czekam na replay!

perbrand
O mnie perbrand

"- Jakim prawem?! - Prawem, a nie lewem , towarzyszu." fragment dialogu z "Ceny" Waldemara Łysiaka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka