Znajdowałem się właśnie dziś o 8 rano (jak zwykle) w pół-śnie siedząc na uczelni i czekając na jakiś głośnieszy dźwięk z sali, który mnie dobudzi. Doktorek prowadzący ćwiczenia (nudne prawie jak publicystyka Janiny Paradowskiej)spełnił pokładane nadzieje, deklarując energicznie, że obejrzymy film i odpalił go na tv. Materiał ten emitowany był kiedyś na kanale Planete.
Film dotyczył zjawiska ,,manipulacji okołopolitycznej" i dotyczył...a czegóż by innego - ohydnej, reakcyjnej i prymitywnej prawicy rozpanoszonej w amerykańskich mediach. Konkretnie stacji telewizyjnej Fox, będacej jedną z części imperium znanego konserwatywnego magnata medialnego Ruperta Murdocha(od około roku właściciela niewielkiego pakietu akcji TV PULS w Polsce). Natychmiast się ożywiłem, poniewaz niczego w półtoragodzinnym filmiku nie brakowało- według znanego schematu z powodzeniem i uśmieszkiem na twarzy stosowanego przez Micheala Moore'a, znanego z ,,Bowling for Columbine" (który nota bene nie jest zły) i ,,Fahrenheita 9/11" (Goebbels mógłby z zaświatów pogratulować za to dziełko). W roli czarnych charakterów tego dokumentu wystąpili : Republikanie, konserwatyści, oczywiście Bush, religijna i fundamentalistyczna prawica(wszak nie ma innej), kołtuństwo z południa oraz nieobiektywni prezenterzy Fox-a. Zło zlokalizowane, ujawnione, wytępione na telewizyjnym ekranie światłymi rękami odwiecznych strażników moralności, obiektywizmu i neutralności światopoglądowej jaką naturalnie od zawsze były liberalne media w USA. Warto zaznaczyć tutaj, że samo pojęcie liberalizmu jest mocno zwichrowane i zafałszowane w Ameryce (europejskiemu klasycznemu liberalizmowi kojarzonemu z Adamem Smithem odpowiada libertarianizm),podziały polityczne są kompletnie inne, stąd liberalizm jest bardziej tożsamy z lewicą i etatyzmem(sic!) gospodarczym,a konserwatyzm z wolnym rynkiem.
Zarzuty autorów demaskatorskiego filmu były zabójczo wstrząsające: skrajny subiektywizm, manipulacja przekazem medialnym, serwilizm wobec administracji Busha i ogólnie Partii Republikańskiej, monopolistyczna praktyka telewizji Fox na rynku, chamskie narzucanie własnego światopoglądu- czyli religijnego obskurantyzmu, nietolerancji plus operowanie kłamstwem i demagogicznymi hasłami. Generalnie dla znających medialną działalność lewicowo-liberalnych (by użyć określenia Waldemara Łysiaka) Salonów Wpływu nihil novi!. Dobrze, że sam doktorek widząc reakcję zaintrygowanych studentów podkreślił, że nie należy zapominać, że film nakręcili inni, konkurencyjni giganci medialni nie znoszący Murdocha. Uśmiałem się w duchu jak cholera kiedy tylko usłyszałem z telewizora retorykę znaną aż zbyt dobrze z polskiej polityki - ,,prawicowe oszołomy". Wyborna była reakcja większości zaintrygowanych studentów (kibicujących gorąco kolejnej rzeszy oburzonych ekspertów od mediów) którzy przy kpiarskich uśmieszkach i komentarzach na sam dźwięk słów ,,prawicowe oszołomy" doznali ekstazy, swoistego umysłowego katharsis wyczekiwanego jak niemowlę na mleko matki! Oznak tryumfu było co nie miara, w końcu dzień bez walki z ciemnogrodem dniem straconym.
Nieszczególnie nawet jest potrzebne ani istotne rozpisywanie się w tym momencie o kulturowo-inteletkualnym lewicowym terrorze ukręcającym bat na wszelkie prawomyślne ośrodki, które wzorem Fox-a zdołały się usamodzielnić a nawet zdobyć jakieś wpływy. Jeden konserwatywny Fox albo ,,Washigton Post" w oceanie postępowych, lewicujących mediów amerykańskich typu CNN, ABC albo odpowiednik ,,Gazety Wyborczej" New York Times a tutuaj na poważnie mowa o prawicowym zamordyzmie? Wolne żarty! Że regularnie co 4 lata ogromna większość potężnych liberalnych mediów rozpościera parasol ochronny nad kandydatem Demokratów i to w sposób uwłaczający inteligencji średniorozumnego szympansa, wspominać chyba nie muszę....
W tej materii polecam książkę Dinesha D'Souzy (eks-doradcy Reagana) ,,Illiberal education" (1991) i ,,Prześladowanie.O tym jak liberałowie prowadzą wojnę z chrzescijaństwem" Davida Limbaugh'a (2006).
Idiotyczna teza przemycona w anty-foxowskim filmie przypomniała mi jako żywo bajania niektórych salonowych gwiazd w kraju Lechitów. Niedawno blogger i dziennikarz Gazety Wyborczej Wojciech Orliński w artykule ,,Nędza prawicowej publicystyki" przekonywał, że od poczatków III RP prawicowa retoryka i wizja świata dominowała w przekazie medialnym,a na lewicowych przekonaniach nigdy nie można było dorobić się popularności i ...zarobić (cóż za akt niezwykłej, sztandarowej dla lewicy niechęci do kapitału i wrażliwości społecznej, szkoda tylko że jak zwykle prywatnej). Zapału Orlińskiego nie ostudził własny przykład wieloletniej pracy(ideowego lewicowca) w gazecie o najwyższym nakładzie a programowo brzydzacej się prawicą, nie zniechęciła popularność jednego z najpoczytniejszych(jeśli nie najbardziej) tygodników, lewicowej Polityki ( z całym szeregiem mniej znanych ale powszechnych Przekrojów i innych Przeglądów), najwyższa oglądalność sojuszniczego wobec Agory TVNnu ani sława należącego do niej radia TOK FM, czy wyjątkowo układnego Polsatu z potkomunistycznym rodowem. Nic nie znaczy podejrzane błyskawiczne wykupienie nie-swojskiej telewizji RTL7 (obwołanej siedliskiem nacjonalistów!) przez TVN ani uwalenie Wiesława Walendziaka z szefostwa TVP a próby pluralizacji rynku opinii napiętnowanie jako ,,atak pampersów".Nie zraził nawet fakt, iż katolickie pismo społeczne ,,Tygodnik Powszechny" z katolicką doktryną niewiele ma wspólnego, hołdując postępowi. Orliński mimo wszystko, chronicznie odporny jak całe podobne towarzystwo na empirię i fakty, dalej uważa się za od początku marginalizowany samotny głos pośrodku puszczy ortodoksyjnej kato-prawicy ! Nie potrafię znaleźć na to zjawisko innego określenia jak bezczelność i hipokryzja do kwadratu.
>W tym miejscu postanowiłem później dodać kilka zdań wyjaśniających co wspomnianemu filmowi zarzucam a czego nie.<
Nie chciałbym wyjść na jakiś beton. Ok, reportaż filmowy pokazał niektóre ewidentne przykłady manipulacji dziennikarskiej oraz patologicznych praktyk stosowanych akurat w tym przypadku przez FOX-a (nie da się obronić krzyczenia prezenterów do gości w studiu : zamknij się!). Czego jednak w filmie nie powinno się znaleźć to lansowana prostacka, ideologiczna i propagandowa (rodem z najgorszych akcji Foxa, jesli nie gorsza) otoczka. Sygnał materiału był wyraźny, wyrabiający u niewinnego odbiorcy złudne wrażenie, że robi tak tylko i wyłącznie stacja FOX (która jest zła bo jest konserwatywna), w dodatku posiadająca medialny monopol i żaden inny liberalny ośrodek masowego przekazu, oczywisciście grajacy tylko i wyłącznie fair, nie jest w stanie z nim konkurować. W ten oto sposób powstają głęboko zakorzenione mity o poczwarnej, ultraradykalnej i nietolerancyjnej prawicy trzymającej media w szachu oraz dobrej, świeckiej oraz zdroworozsądkowej lewicy gnębionej przez oszłomów i głosujący na nią ciemny motłoch.Zagrywki takiej spróbował na polskim poletku Wojciech Orliński. W rzeczywistości rozkład sił i dyktujących warunki gry jest dokładnie odwrotny.
"- Jakim prawem?! - Prawem, a nie lewem , towarzyszu." fragment dialogu z "Ceny" Waldemara Łysiaka
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka