perbrand perbrand
76
BLOG

Homofobia nie istnieje!

perbrand perbrand Polityka Obserwuj notkę 2

     Na wstępie zaznaczę że ostatnią moją intencją jest poruszanie w tym wpisie kwestii legalizacji związków homoseksualnych, prawa do adopcji dzieci, propagandy homoseksualnej, itp. Nie mam zamiaru rozpisywać się ogólnie o mojej opinii na temat samej pederastii (przypominam, że to oficjalny, medyczny termin którego stosowanie jest uprawnione tak jak samo jak używanie  innych poprawnych określeń na zjawiska społeczne).

     Chciałbym zwrócić uwagę na jeden wcale ważny aspekt odnośnie strzelaniny do siebie z najcięższej amunicji, jaką jest zawsze dyskusja o homoseksualizmie. Kilku znanych publicystów, np. Rafał Ziemkiewicz na blogu na interii wspominał już o tym samym, nie wyjaśniając szerzej jednak owego zagadnienia, co z chęcia sam postaram się zrobić. Napiszę być moze coś potwornego:Homofobia nie istnieje!

    Dlaczego ? Już spieszę z wyjaśnieniami. Na początku kilka spraw dotyczących definicji, sięgnijmy do Nowej Encyklopedii Powszechnej PWN ,tom 2 (D-H), Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1995 r, strona 389. ,,Fobie- grupa objawów zaburzeń psychicznych, stała tendencja do unikania pewnych sytuacji, przedmiotów lub istot, z którymi zetknięcie  wywołuje bardzo silne i dezorganizujące zachowanie. Kojarzone z lękiem." Teraz Słownik Wyrazów Obcych i Zwrotów Obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego, wydanie XX ,Warszawa 1990 r. ,,Fobia- uporczywy, chorobliwy lęk przed okreslonymi zjawiskami i przedmiotami". W tych, jak na moje oko mocno nieprecyzyjnych definicjach da się zauwżyć kilka akcentów które sam przedstawiłbym następująco: Fobia to pewien irracjonalny, subiektywny stan umysłu. Szczególnie istotne są skojarzenia z niewytłuamczalnym, chorobliym lękiem.

   Podejście jakie prezentuje szerokie grono ludzi na całym świecie wobec osób homoseksualnych nie jest żadną homofobią, ponieważ z ich reakcja z fobią nie ma nic wspólnego! Niechęć wobec gejów i lesbijek wszędzie okrzyczana jako -fobia nie jest jak wypływa to z definicji czymś nieracjonalnym, nie jest nawet zwykłym stanem umysłu a już na pewno nie zaburzeniami psychicznymi. Czy kogoś uderzyło w tym momencie, iż jeżeli trzymać się oficjalnych defincji mniejszości seksualne oskarżają wszystkie osoby niespecjalne im przychylne o kłopoty psychiczne związane z zaburzeniami. W każdej społeczności liczba ,,homosiów" według Światowej Organizacji Zdrowia nie przekracza 5 % . Czy możliwe jest zatem, iż spośród 95 % heteroseksualnych osób ogromna ich częśc (zazwyczaj większość) która nie uznaje pederastii za równą heteroseksualizmowi jest psychicznie spaczona?! Jedyna rozsądna odpowiedź musi brzmieć :nie! Antagonizm towarzyszący reakcjom heteryków na homosiów wynika z nie z czegoś irracjonalnego , lecz wręcz przeciwnie. Z czegoś głęboko racjonalnego, czym jest światopogląd. Racjonalnego nie w sensie słuszności, lecz w sensie wypływania z wychowania i doświadczenia, czyli czynników kształtujących człowieka przez całe życie i niebędących wynikiem lęków czy też obsesji. Analiza świata wpływająca na swiatopogląd jest cholernie skomplikowana i trwa bezustannie. To wypadkowa wielu życiowych doświadczeń i emocji -nie da się zamknąć w prosty schemat: fobia, zaburzenia psychiczne albo zwykły prymitywizm. Stąd nawet zachowania skrajnie radykalnych oraz patologicznych przypadków typu członków NOP-u czy Młodzieży Wszechpolskiej i tego typu masy ciemniaków, której absolutnie nie popieram bo to nie moja bajka, żadną fobia nie jest. Mamy do czynienia z wynikiem wyznawania mniej  lub więcej zdrowego przekonania moralno-filozoficznego (światopoglądu). I tyle, pewnie to mętne jednak proste nie mniej niż konstrukcja cepa :)

  >Tutaj wskutek przerwania w trakcie  pisania owego tekstu muszę dodać kilka zdań.

   Czym jest zatem homofobia? Nie ma wątpliwości, iż jest to typowa hipostaza, czyli określenie na coś co nie istnieje w rzeczywistości. Wpisuje się  to określenia w ogólne starania środowisk postępowych. We wprowadzanie z zaskakującym powodzeniem terminologii pustej, sztucznej -specjalnie na użytek określonej, w tym wypadku lewicowej ideologii.

perbrand
O mnie perbrand

"- Jakim prawem?! - Prawem, a nie lewem , towarzyszu." fragment dialogu z "Ceny" Waldemara Łysiaka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka