Zastanawia mnie dlaczego polscy dziennikarze i publicyści tak słabo kojarzą fakty i wyciągają wnioski w sprawach tak oczywistych. Nie wiedzą dlaczego Anna Wójcik została natychmiast zwolniona z aresztu przez "prokuraturę" ze względu na dobro chorego dziecka, choć ta sama "prokuratura" nie dalej niż trzy dni wcześniej próbowała Jej i Jej Mężowi to dziecko odebrać. Przecież to oczywiste! Do środy sprawą Anny W. interesowali się wyłącznie sympatycy PiS oglądające "pisowskie media". W momencie kiedy Jarosław Kaczyński powiedział o tej sprawie mównicy sejmowej, a giertych próbował swoimi chamskimi zachowaniami ("Jarku siadaj", "mów mi wuju") odwrócić uwagę od meritum sprawy, sprawa nagle stała się "medialna" - setki tysięcy osób usłyszało, że coś się działo. Gdyby co dziesiąty obejrzał filmik z filmu - choćby "dla beki", to usłyszałby, że prawomocnie skazany na dożywocie morderca Ryszard Cyba został wypuszczony z więzienia "z powodu złego stanu zdrowia psychicznego" gdy w tym samym czasie Anna W. jest przetrzymywana w areszcie bez wyroku, choć jest to zabójcze od strony zdrowia psychicznego dla Jej trzynastoletniego, ciężko chorego Synka. Gdyby część z tych osób zaczęła "drążyć temat" szukając informacji, to mogłoby się to skończyć dla PO bardzo źle - odpływem części elektoratu i demobilizacją jeszcze większej części wyborców... i to na krótko przed wyborami prezydenckimi. Więc Bodnar po raz kolejny kazał zrobić krok wstecz, aby nie przybliżać momentu w którym zostanie skazany za to, co robi obecnie. Więc można zażartować, że sejmowa awantura w dniu 20 rocznicy odejścia do Nieba Świętego Jana Pawła II zakończyła się małym cudem - wypuszczeniem z aresztu Anny Wójcik. Małym? Dla Niej, jej Męża, a przede wszystkim dla Dziecka, które cierpi na spektrum autyzmu, zespół Aspergera i ADHD to jest OGROMNY CUD. Dzięki Bogu za niego! A że niechcący przyczynił się do niego giertych? Cóż, temu szatanowi nawet Bóg już nie pomoże!

Na marginesie przypominam, że logowanie do Salonu24 za pośrednictwem Facebooka w dalszym ciągu nie działa. Jakiś procent bloggerów ZOSTAŁ POZBAWIONY JAKIEJKOLWIEK KONTROLI NAD SWOIMI KONTAMI ORAZ MOŻLIWOŚCI PUBLIKOWANIA NA NICH I ŁATWEGO WYSZUKIWANIA SWOICH WCZEŚNIEJSZYCH TREŚCI (ARTYKUŁÓW, KOMENTARZY). Część radzi sobie za pomocą kont tymczasowych z logowaniem "manualnym", a część już całkowicie opuściła ten "przybytek" (zwłaszcza że cenzura tutaj szaleje na pełnych obrotach). POgratulować nowym właścicielom i administratorom Salonu24.
Inne tematy w dziale Polityka