Tymczasowe konto Peacemakera Tymczasowe konto Peacemakera
0
BLOG

Pycha kroczy przed upadkiem... a buta przed rozlewem krwi. Po śmierci Pani Basi.

Tymczasowe konto Peacemakera Tymczasowe konto Peacemakera Polityka Obserwuj notkę 0
Czy Tusk liczy na to, że już do tego stopnia udało mu się zamienić Polaków w kopię niemieckich nazistów z lat trzydziestych ubiegłego wieku, że może sobie pozwolić na takie pokazy buty i arogancji na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi i to nie spowoduje ani odruchu wymiotnego u "umiarkowanego wyborcy" ani mobilizacji uśpionego elektoratu PiS? A jeśli nie liczy na to, to na co? Czy na unieważnienie wyborów i wariant siłowy?

Gdyby którykolwiek z posłów PiS, a tym bardziej Solidarnej Polski w jednej (dowolnej) sprawie strzelił tyle samobójów (nieważne czy z zaniedbania, głupoty czy nonszalancji) co Ewa Wrzosek i reszta tej "zdezorganizowanej grupy przestępczej" w sprawie przesłuchania ś.p. Pani Barbary Skrzypek, to niechybnie zwymyślałbym go na swoim blogu od idiotów, imbecyli, kretynów etc... a następnie przerzuciłbym swoje poparcie na inne ugrupowanie ze względu na "klauzulę sumienia" (kto pamięta ile razy wypominałem Kaczyńskiemu błędy z jesieni roku 2020, ten wie, że piszę to szczerze i na poważnie). Bo przecież nawet najgłupszy "trep" w wojsku (czyli zawodowy oficer lub podoficer zajmujący się gnojeniem żołnierzy z przymusowego poboru, kiedy jeszcze takowy istniał) nie był aż tak głupi i arogancki, aby w przypadku zgłaszania przez żołnierza problemów zdrowotnych nie załatwić sobie "dupochronu" i nie odesłać go do lekarza - a przecież takim "dupochronem" dla Ewy Wrzosek byłaby zarówno obecność prawnika będącego przedstawicielem przesłuchiwanej Barbary Skrzypek, jak i byłyby nim nagrania audio i video z przesłuchania. Ale widocznie tak bardzo zależało na "osiągnięciu celu", że zapomniano nie tylko o ludzkich uczuciach i rozumie, ale nawet o instynkcie samozachowawczym na poziomie bezkręgowców. Tak samo jak nikomu, kto nie jest "kacapem na sterydach" w sytuacji kiedy kobieta umiera wkrótce po przesłuchaniu nie przyszłoby na myśl, aby publicznie wygrażać ludziom, że łączenie tych dwóch spraw będzie ścigane i karane - nawet średnio upośledzony imbecyl w tej sytuacji wiedziałby, że należy położyć uszy po sobie i zapewnić, że wszystko zostanie drobiazgowo sprawdzone i wyjaśnione, a przynajmniej do momentu wyjaśnienia Ewa Wrzosek zostaje odsunięta od sprawy.  No ale ja tylko ciemny, głupi pisowiec jestem - "inteligentny", "wykształcony", "tolerancyjny" i przede wszystkim "wrażliwy" elektorat spod ośmiu gwiazdek nie ma takich "głupich rozterek" i łyka wszystko, co mu propagandyści podsuną. Pozbierajmy więc fakty z ostatnich trzech dni. 

  • Pani Barbara Skrzypek (jedna z najbliższych współpracownic Jarosława Kaczyńskiego) zmarła w trzy dni po przesłuchaniu.
  • Przesłuchanie było prowadzone przez skrajnie upolitycznioną, znaną z nienawiści do środowiska PiS, publicznie deklarującą gotowość łamania litery prawa i przyłapaną (przez dziennikarzy WP.PL) na łamaniu tejże litery prawa (np.: w przypadku spreparowania "dokumentów" do siłowego wejścia do telewizji) prokurator Ewę Wrzosek.
  • W przesłuchaniu uczestniczył adwokat Jacek Dubois - również znany z wybierania spraw atakujących obóz PiS.
  • W przesłuchaniu uczestniczył także tajemniczy adwokat z kancelarii Romana Giertycha, którego imienia i nazwiska przez dwie doby nie było dane nam poznać - krążyły "słuchy" że mógł być to sam Giertych lub jego żona.
  • W przesłuchaniu UNIEMOŻLIWIONO UCZESTNICTWO PRAWNIKA REPREZENTUJĄCEGO PANIĄ BARBARĘ SKRZYPEK. Więc mieliśmy sytuację osaczenia jednej bezbronnej osoby przez trójkę napastników.
  • NAPALONA POLITYCZNIE PROKURATOR I DWÓCH ADWOKATÓW NA JEDNĄ STARSZĄ, SCHOROWANĄ KOBIETĘ POZBAWIONĄ PEŁNOMOCNIKA???
  • Prokurator Ewa Wrzosek została poinformowana o złym stanie zdrowia Pani Barbary, a mimo to w dalszym ciągu odmawiała prawa do obecności prawnika przesłuchiwanego świadka. To w przypadku gdyby zaistniało powiązanie pomiędzy przesłuchaniem a śmiercią automatycznie zmienia kwalifikację czynu Ewy W. z nieumyślnego spowodowania śmierci na zabójstwo z zamiarem ewentualnym.
  • Po tragicznej śmierci zamiast natychmiastowego wyłączenia Ewy W. kompletnego odsunięcia jej od wszelkich działań związanych z tą sprawą i transparentnego zbadania zarówno przebiegu przesłuchania jak i sposobu dotychczasowego prowadzenia śledztwa mamy POGRÓŻKI najpierw rzecznika prokuratury (również silnie powiązanego z obozem władzy i Ewą W.), a następnie groźby samej Ewy W.
  • W mediach wypowiedzi uczestniczącego w przesłuchaniu Jacka D. są publikowane tak, jakby nie był on jedną ze stron postępowania, a obiektywną "wyrocznią".
  • Roman G. i Jacek D. ŁAMIĄ TAJEMNICĘ ŚLEDZTWA publikując rzekomą treść zeznań zmarłej Barbary Skrzypek. ICH WERSJE WYDARZEŃ RÓŻNIĄ SIĘ MIĘDZY SOBĄ.
  • Współpracownik Romana G. redaktor Wojciech Czuchnowski publikuje rzekome materiały z protokołu przesłuchania i sugeruje, że zeznania ś.p. Barbary Skrzypek obciążają Jarosław Kaczyńskiego. I nie jest to pierwszy przypadek przestępczej współpracy Romana G. i Wojciecha Cz. polegający na upublicznianiu informacji (lub dezinformacji) objętych tajemnicą śledztwa, łamaniu tajemnicy adwokackiej - także poprzez oczernianie tych byłych "klientów" Romana G. którzy nie zdecydowali się na totalną konfrontację z rządem PiS np.: instruktora narciarstwa Łukasza G. 
  • W ramach swoich "rewelacji" Wojciech Cz. opublikował "przeciek", że ponoć według protokołu Barbara Skrzypek rzekomo zeznała, że nie udzielała Jarosławowi Kaczyńskiemu pełnomocnictwa. Natychmiast po tym na portalu Niezależna.pl opublikowano skan pełnomocnictwa udzielonego Jarosławowi Kaczyńskiemu podpisanego przez Barbarę Skrzypek. To pokazuje, że albo Wojciech Cz. łże, albo pozostała trójka "zdezorganizowanej grupy przestępczej" tak skołowała biedną kobietę (której adwokat zgłaszał, że Ona ma problemy ze wzrokiem i nie jest w stanie przeczytać protokołu), że ona nie wiedziała co jest w protokole który podpisuje. 
  • Bardzo szybko okazało się, że przesłuchanie nie było rejestrowane. Czyli nie mamy ani jednej bezstronnej relacji z tego przesłuchania (bo "bezstronność" Ewy W. ze względu na jej zaangażowanie polityczne można już na starcie włożyć między bajki). 
  • Po ponad dwóch dobach dowiedzieliśmy się wreszcie, że prawnikiem, którego przysłał na przesłuchanie Roman G. był Krystian Lasik - adwokat Tomasza Mraza, na którego zeznaniach (zawierających głównie insynuacje) opiera się większość "rozliczeń" polityków PiS. 
  • Kiedy od tragicznej śmierci minęły już dwa dni, w dalszym ciągu nie było żadnego przejawu skruchy, żalu i człowieczeństwa Ewy W. - tylko GROŹBY ORAZ PRÓBY ZASTRASZENIA I UCISZENIA podnoszących wątpliwości wobec działań jej, jej zwierzchników i dwóch adwokatów biorących udział w przesłuchaniu. W trzeciej dobie Ewa W. na koniec swojego briefingu zdecydowała się powiedzieć kilka ciepłych słów o zmarłej. I zrobiła to w sposób tak "przekonywujący" że w postaci Terminatora zagranej znakomicie przez Arnolda Schwartzenegera było dużo więcej człowieczeństwa niż w jej zachowaniu. 

Dziś trzeba być przynajmniej tak bardzo ciężko upośledzonym umysłowo i zdegenerowanym moralnie, jak wyborca PO z wykształceniem wyższym (ten z podstawowym musi mieć przynajmniej instynkt, aby nie zrobić sobie krzywdy przy kopaniu dołów lub wbijaniu gwoździ), aby uwierzyć w jakąkolwiek inną wersję wydarzeń niż ta, że trójka bezwzględnych cyborgów ukartowała sobie, że rzuci się bez świadków na bezbronną, schorowaną osobę i tak ją swoimi sztuczkami zastraszy, skołuje i oszuka, że ona podpisze coś, co będzie obciążało Jarosława Kaczyńskiego... no ale ofiara napaści zmarła i pojawił się "problem wizerunkowy". 

Pani Basia UCICHŁA.

Najwyraźniej ktoś chce UCISZYĆ tych co pytają o Jej prawa.

-------

To rodzi pytania o kondycję moralną tych, którzy 15 października głosowali na koalicję 13 grudnia.

Jak się czujecie w roli tych, którzy PRZYNIEŚLI NAM REŻIM SIEJĄCY TERROR?

Wprawdzie jeszcze nie torturują jak za Stalina i nie mordują na ulicach jak za okupacji hitlerowskiej, ale tak bezczelnych działań nie było nawet w Stanie Wojennym!

Kim, a w zasadzie CZYM trzeba być, aby po tak ewidentnym pokazie pogardy dla prawa i człowieka, a także skandalicznej bezduszności NIE ZDYSTANSOWAĆ SIĘ DO TEGO ŚRODOWISKA POLITYCZNEGO?

Czy wzorem waszych poprzedników z III Rzeszy nadal twierdzicie, że ofiary reżimu Tuska "zasłużyły sobie na taki los"?

--------

To także rodzi pytania o to co knuje reżim Tuska? Czy Tusk liczy na to, że już do tego stopnia udało mu się zamienić Polaków w kopię niemieckich nazistów z lat trzydziestych ubiegłego wieku, że może sobie pozwolić na takie pokazy buty i arogancji na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi i to nie spowoduje ani odruchu wymiotnego u "umiarkowanego wyborcy" ani mobilizacji uśpionego elektoratu PiS? A jeśli nie liczy na to, to na co? Czy na unieważnienie wyborów i wariant siłowy? A może na sprowokowanie konfliktu z Rosją i synergię "efektu flagi" i zastraszenia?

---------

PS. Publikuję na niniejszym, tymczasowym koncie, bo w momencie kiedy próbowałem upublicznić link do raportu Hudson Institute moje konto "Ojciec 1500 plus" zostało w tajemniczy sposób zablokowane i nie mam możliwości zalogowania do niego za pośrednictwem Facebooka (a tak się do tej pory zawsze logowałem). I zauważyłem, że nie jestem jedyny - obserwowany przeze mnie autor bloga "Memory znaczy pamięć" po opublikowaniu linków do oryginalnego i przetłumaczonego raportu Hudson Institute dziwnie "wyparował" - zniknęły wszystkie jego notki i komentarze. Na stronie instytutu raport pojawił się i zniknął. Ktoś się baaaaaardzo boi tego raportu. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka