Jak wszyscy wiemy, totalna opozycja na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia zafundowała Polakom totalny paraliż Sejmu, w czym wsparli ją protestujący pod parlamentem kodziarze, którzy nawet próbowali zablokować wyjazd posłów PiS z budynku. Znana z prawdomówności Ewa Kopacz już zaciera ręce i mówi, że "trzeba podpalić ten ogień", a niejaka Pomaska, prowokuje prezesa PiS do nerwowej reakcji nagrywając go telefonem komórkowym, a następnie wrzuca to nagranie do sieci i kreuje się na ofiarę. Klasyczne zagranie. Jak to zobaczyłem, to już całkiem przestałem się dziwić, że partia z nazwy obywatelska tak broni przywilejów emerytalnych dla byłych esbeków. W końcu trzeba okazać wdzięczność ludziom, którzy nauczyli ich jak funkcjonować w życiu politycznym.
Zachowanie totalnej opozycji czyni wrażenie zorganizowanej próby zamachu stanu (zamachu, nawiasem mówiąc, tak samo poronionego, jak durnie, którzy go zorganizowali), a zarazem są to ostatnie podrygi zdychającej komuny, którą reprezentują (nie tylko w sensie obrony jej interesów, ale również mentalnie) totalniacy. Swoim zachowaniem totalniacy z opozycji jedynie dają argumenty do ręki PiS-owi, który (zresztą zgodnie z prawdą) może ich pokazywać palcami, jako warchołów, którzy dla własnego kaprysu rozwalają państwo. Właściwie Prawo i Sprawiedliwość nie musi nic więcej robić, tylko pokazywać ludziom tę małpiarnię i trzymać rękę na pulsie, żeby nie polała się krew, o co najwyraźniej tym warchołom chodzi, żeby potem pokazywać to w zagranicznych telewizjach. A wtedy przyjedzie Timmermans na białym koniu i znowu będzie, jak było...
Przedstawiciele totalnej opozycji pewnie tego nie wiedzą, bo są generalnie ociężali umysłowo, ale swoim zachowaniem tylko pogrążają się w oczach zwykłych obywateli, którzy niczego tak nie lubią jak politycznych awantur i zadym. Jeszcze dzień-dwa tej hucpy i ludzie zaczną na ulicach pluć na widok członków PO i Nowoczesnej, a w następnych wyborach po tych partiach zostanie mokra plama. I o to chodzi.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo