W Libanie mężczyzna może palić papierosy prawie wszędzie – poza kościołami i meczetami.
W kraju cedrów nie chodzi się pieszo ani też nie spaceruje tylko jeździ się samochodami i pamiętajmy o tym dla swojego bezpieczeństwa!
W Bejrucie i w innych miastach libańskich, jak się szuka określonego miejsca Libańczyk zawsze pomoże zamówić taksówkę, albo powie żeby iść prosto lub w prawo – chociaż to nie musi być zgodne z prawdą.
W Libanie nie musisz wstydzić się swojej religii i nie trzeba ukrywać chrześcijańskich symboli religijnych w miejscach muzułmańskich. Zdziwienie może natomiast wzbudzić brak jakiejkolwiek religii.
Nie można sugerować się światłami i znakami drogowymi. Ruch drogowy w Libanie jest płynny dlatego, że bardzo względny.
Przeciętna Libanka posiada niekiedy więcej złota niż PRL-owski jubiler i często to sowicie demonstruje.
Światło gaśnie kilka razy na dobę, a miejskie latarnie w ogóle się nie zapalają w nocy.
Libańczyk jest obywatelem świata, ale w swojej rodzinnej miejscowości chowa kosmopolityzm i żyje wedle starodawnych zwyczajów.
Na Bliskim Wschodzie ludzie są mili, sympatyczni, życzliwi…jednak to nie oznacza prawdziwej sympatii oraz trwałej i mocnej relacji.
W Libanie „jutro” nigdy się nie wydarzy.
W Libanie z cudzoziemcami raczej nie rozmawia się o polityce krajowej czy regionalnej. Libańczyk politykę „czuję” i zawsze z kimś jest powiązany, dlatego nie podejmuje się „obiektywnego” punktu widzenia.
Chrześcijanin w Libanie – to brzmi dumnie!
Nie zapomnij o napiwkach! Szczególnie u chrześcijan.
Dla większości Libańczyków nigdy nie było, nie ma i nie będzie Izraela – oficjalnie.
Wyglądaj tak jak musisz, jedz tak jak lubisz – mądrość libańska
Przy libańskim stole jedz pij i popuszczaj pasa!
Zapinanie pasów nie jest obowiązkowe w czasie jazdy samochodem – tak jak umiejętność jego prowadzenia.
W Libanie ludzie żwawo gestykulują i unoszą głos w trakcie rozmowy, chociaż wygląda to na kłótnie. A jeśli jest kłótnia to dzwoni się po rodzinę.
Nie wszyscy mieszkańcy Libanu to obywatele Libanu – niekiedy nawet i większość.
W Libanie nie segreguje się śmieci a torebki foliowe są powszechne w użyciu i darmowe.
W domu cisza, porządek i kultura – a na ulicy harmider, bałagan, chaos – to jest Bliski Wschód.
W Libanie nie ma nic za darmo.
W Libanie nie przemieszcza się z pożywieniem/napojami. Kupiłeś spożywaj na miejscu nie przemieszczaj się po ulicy.
W libańskich lokalach gastronomicznych KLIENT NIE SPRZĄTA PO SOBIE
Zastaw się a postaw się – realia libańskie.
W Libanie szybko będziesz mieć wielu znajomych, ale nie do grobowej deski.
„Sanacyjne wychowanie” dalej w Libanie jest w cenie
Byłeś w innych krajach w regionie? Pamiętaj, Liban jest inny.
Inne tematy w dziale Polityka