Sukces w dążeniach nie jet wynikiem ślepego szczęścia ponieważ jest iloczynem trzech zasad:
- intelektualnej zdolności dostrzegania opozycji problemu któremu człowiek musi się przeciwstawić
- woli i determinacji aby zrobić wszystko dla osiągnięcia zamierzonego celu bez względu na opozycję
- zdeterminowana wola umysłu do podjęcia walki, organizacji umysłu oraz środków.
Jeżeli któregoś z wymienionych elementów zabraknie wynikiem będzie nieunikniona porażka. Człowiek zbyt głupi , który nie rozumie tych zasad jest masą regulowaną przez opozycję. I nie ważne jakie ma mięśnie , jaki jest zdeterminowany czy jaki jest zawzięty. Mózg zostaje zmanipulowany na tyle , że nie jest w stanie zobaczyć postępującego zagrożenia a w konsekwencji zostaje zniszczony przez własne opanowane siły. Utopiony w otchłani niewiedzy i nienawiści. Pomimo wielkich osiągnięć naukowych , intelektualnych cywilizacje ginęły nie tyle z braku woli co z braku brutalnego i bezwzględnego dążenia do przetrwania oraz dominacji która pierwotnie stworzyła ich społeczeństwa. Po czasie jednak społeczeństwa te stają się humanitarne, samolubne i miękkie. Stają się fizycznie słabe i to niezależnie od potencjału armii czy policji. Stają się niezdolne do samodzielnej walki. Honor, poświęcenie, bohaterstwo swoich przodków ustępuje rosnącej miłości do luksusu, wygody i tchórzostwa nazwanego humanitaryzmem. Kiedy osiągniemy ten bezpłodny etap nieuchronnie nastąpi upadek dekadencji która dzisiaj coraz bardziej staje się widoczna. Tylko wtedy gdy społeczeństwo umiera wytwarza się nadludzka energia do życia z następstwem odbudowy duchowego giganta tzw. zjednoczenie przed śmiercią. By uchronić się przed śmiercią należy wywołać wstrząs ,a podstawową zasadą takiego wstrząsu społecznego jest rewolucja z hasłem ,, krew męczenników jest nasieniem kościoła,,Brzmi to okrutnie i brutalnie ale to krew i łzy muszą zostać wylane w ogromnych ilościach aby osiągnąć cel. Bezprecedensowy rodzaj zmian które mogą odwrócić samobójczy marsz zachodniego świata i zapoczątkować kolejne tysiąc lat rozkwitu starego kontynentu. Do tego nie można wykorzystać jedynie bezpiecznych,bezbolesnych i łatwych sposobów. Należy pamiętać , należy wyryć na murach granic starego kontynentu że to my jesteśmy spadkobiercami poświeceń , heroizmu i zakrwawionych banerów naszych przodków. Trzeba wykluczyć tych którzy szydzą dzisiaj ze swojego dziedzictwa określając je jako niepraktyczne. Żal mi również wszystkich tych białych rodaków walczących po niewłaściwej stronie , walczących dla diabelskich komunistyczno-syjonistycznych reżyserów całego zasianego zła wokół nas wtedy i dzisiaj. Niestety ,zdecydowane masy ,,intelektualistów ,, podporządkowały się mechanizmowi propagandy skłaniając się ku opinii która przynosi kasę i pozwala uniknąć odpowiedzialności. Przebudźcie się przeciwko judaszom wykonującym diabelski plan zniszczenia podwalin na których wyrosła siła starego kontynentu. To oni dzisiaj zasiali multi-kulti, lgbt, likwidację granic , pozbawili nas gwarancji bezpieczeństwa wyrywając siłą to co nas jednoczyło - znak krzyża. Dzisiaj obrana polityka judaszów doprowadzi do morza krwi ,morza łez , do ruin na których powstanie nowe ku chwale tym do których mamy należeć, dla nich pracować.Niewolnictwo przybierze jeszcze gorszy wymiar.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo